Małopolanie sami wskażą pomysły, a potem wybiorą sobie te najlepsze

Zarząd Województwa zatwierdził wczoraj harmonogram Budżetu Obywatelskiego dla całej Małopolski. Choć przyjmowanie zgłoszeń inwestycji i wydarzeń finansowanych w tej formie rozpocznie się 15 kwietnia, już teraz warto się do tego przygotować. Formularz zgłoszeniowy jest obszerny, liczy osiem stron, a do tego trzeba jeszcze dołączyć podpisy osób popierających dany projekt.

Dużo danych

- Prościej się nie dało - twierdzi Grzegorz Lipiec, członek Zarządu Województwa. Według niego konieczny jest tak obszerny formularz, by potem nie było wątpliwości, że brak jakichś informacji był powodem odrzucenia wniosku.

Zgłoszenia nie mogą być anonimowe. W formularzu trzeba podać swoje imię nazwisko, adres zamieszkania, datę urodzenia, numer telefonu i adres mailowy. Także osoby popierające dany projekt powinny podać swoje imię i nazwisko oraz miejsce zamieszkania. Sam projekt musi być szczegółowo opisany. Konieczne będzie dokładne wskazanie lokalizacji. - Jeśli ktoś zgłosi na przykład budowę chodnika, to musimy być pewni, że chodzi o drogę wojewódzką. Nie możemy finansować inwestycji na majątku innych samorządów - mówi Grzegorz Lipiec.

Wspomniany chodnik może zatem powstać tylko przy drodze wojewódzkiej, a zgłoszenie budowy przy drodze powiatowej, gminnej czy osiedlowej nie wchodzi w rachubę.

Kilka stron zajmie opisanie projektu i jego uzasadnienie. Konieczne będzie podanie kosztów. Chodzi nie tylko o szacunkowy kosztorys inwestycji czy obiektu, ale także późniejsze wydatki na jego utrzymanie.

Kto i co

Prawo zgłaszania projektów do Budżetu Obywatelskiego mają mieszkańcy województwa małopolskiego i to nie tylko pełnoletni - możliwy jest aktywny udział także osób, które ukończyły 16 lat. Te same warunki dotyczą również popierających dany projekt. W przypadku zadania o zasięgu powiatowym podpisy musi złożyć co najmniej 50 osób, gdy chodzi o projekty subregionalne (kilka powiatów) - minimalna liczba popierających wzrasta do 100.

Co może być finansowane z Budżetu Obywatelskiego? - Praktycznie wszystko - zapewnia Grzegorz Lipiec. - Można sobie wyobrazić imprezy sportowe dla dzieci z kilku powiatów. Pytano mnie, czy możliwe jest wymalowanie pasów na jezdni. Tak naprawdę to Małopolanie zdecydują, jakie pomysły należy zgłosić, a potem oni sami zdecydują o wyborze tych najważniejszych - dodaje. Ograniczenia są dwa. Pierwsze to koszty. W przypadku zadań powiatowych wartość inwestycji musi się mieścić między 50 a 100 tys. zł. Projekty subregionalne mogą być droższe - do 300 tys. zł.

Projekt zgłaszany do finansowania z Budżetu Obywatelskiego musi się wpisywać w strategię rozwoju województwa. Z tym może być kłopot, bo przeciętny Małopolanin nie zna tego dokumentu. A nawet jeśli będzie chciał go przeczytać, to raczej nie przebije się przez hermetyczne sformułowania niezrozumiałe dla laika. To dlatego jeszcze przed upływem terminu zgłaszania zadań planowane są spotkania informacyjne dla mieszkańców.

A czas ucieka

Jest jeszcze poważniejszy problem. Lista zadań zakwalifikowanych do Budżetu Obywatelskiego będzie gotowa do końca lipca. To oznacza, że na ich realizację zostanie zaledwie pięć miesięcy. W przypadku inwestycji wymagających pozwolenia na budowę tak krótki termin jest nierealny. Do tego dochodzi konieczność stosowania ustawy o zamówieniach publicznych, co jeszcze bardziej skraca czas na wykonanie chodnika czy innego obiektu.

O tym, że wykonanie Budżetu Obywatelskiego w ciągu jednego roku jest niezmiernie trudne świadczy przykład Krakowa. Do tej pory nie udało się zrealizować niektórych zadań, wybranych przez krakowian dwa lata temu.

Nie wolno też zapominać, że o tym, które inwestycje i imprezy dostaną pieniądze, zdecyduje nie ich zasadność czy potrzeba realizacji w pierwszej kolejności. Na listę budżetową zakwalifikują się po prostu te pomysły, które zdobędą najwięcej głosów. Warto więc już teraz - przymierzając się do aktywnej walki o miejsce w Budżecie Obywatelskim - zadbać o to, by pomysł dotyczył jak najszerszej grupy, bo to zwiększa szanse na sukces.

Małopolska nie jest prekursorem w zakresie takiej formy aktywności obywatelskiej. Polskie miasta próbują jej już od kilku lat (z różnym skutkiem). Pierwszym polskim województwem z Budżetem Obywatelskim było Podlasie.

[email protected]