Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Małopolski Bibliotekarz Roku: Udowadniam, że literatura "buduje" najlepszych

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Paweł  Piwowarczyk
Paweł Piwowarczyk MBP w Dobczycach
W przeddzień Światowego Dnia Książki rozmawiamy z Pawłem Piwowarczykiem, Małopolskim Bibliotekarzem Roku 2021 a na co dzień dyrektorem Miejskiej Biblioteki Publicznej w Dobczycach

FLESZ - Odnaleziono już ponad 420 ciał w miejscowości Bucza

od 16 lat

Niedawno został Pan wybrany Małopolskim Bibliotekarzem Roku...
Stało się to w 10-lecie mojej pracy na stanowisku dyrektora. To jest duma i radość, której wcale nie ukrywam. Podkreśla ona niekoniecznie moje zasługi, ale pracę całego zespołu w wyjątkowo otwartym na kulturę środowisku dobczyckim. To jest niesamowite, patrząc na liczebność gminy, jak wiele działa tu organizacji wspierających kulturę i jak wiele jest inicjatyw.

Ilu czytelników miała 10 lat temu, MBP, a ilu ma dziś?
Dziesięć lat temu liczba oscylowała około dwóch tysięcy, dziś to około trzech tysięcy w zależności od roku. Pandemia pogorszyła statystyki. Jednak nie one są tylko najważniejsze, bardziej mierzyłbym zaangażowanie w inicjatywy kulturalne i społeczne i ich animowanie przez pracowników biblioteki. Nie sposób wyliczyć w jak wiele różnych projektów i działań zaangażowali się nasze bibliotekarki, a także członkowie Rady Społecznej, bo warto zauważyć, że działa taka przy bibliotece. I jest to jedna z kilku takich rad społecznych w Polsce.

Czy może Pan zdradzić swoją receptę na to, aby czytelników nie tylko nie ubywało, ale aby ich liczba rosła?
Recept jest sporo, tak jak ludzi i charakterów ludzkich. Mam doświadczony i kreatywny zespół, który ma ogromną ilość energii. Podkreśliłbym fakt, że bibliotekarki bardzo dobrze traktują czytelników, ich potrzeby, poświęcają nawet dodatkowe godziny pracy, by znaleźć dla nich oczekiwane tytuły. To serdeczne podejście do czytelnika zachwyca mnie jako kierującego naszą biblioteką. Tego podejścia i szacunku do czytelników nie zastąpi żaden nowoczesny sprzęt. Co do sprzętu, od niedawna posiadamy wrzutnię na książkę przed wejściem do RCOS, dzięki której książki można oddawać przez całą dobę. Prowadzimy także zajęcia z robotami i rozszerzoną rzeczywistością (okulary VR).

Jakimi jeszcze sposobami stara się Pan ich przyciągnąć? Zwłaszcza tych, którzy mają nieco dalej, bo mieszkają na wsiach?
Dziś odległość nie jest aż taką barierą, chociaż na pewno bliskość biblioteki ułatwia udział i uczestnictwo w inicjatywach. Jednak wartościowe i innowacyjne projekty przyciągają niezależnie od odległości. We wszystkich szkołach prowadzimy akcje „Zostań Super Czytelnikiem”, współpracujemy ze szkołami, organizując dziesiątki ciekawych zajęć – lekcji bibliotecznych, zajęć edukacyjnych. Ostatnio wspólnie ze szkołą w Brzączowicach zorganizowaliśmy konkurs żywego słowa. Staramy się być otwarci na propozycje i sami zapraszać w nasze progi, dlatego dwoimy się i troimy, by przyjąć wszystkie chętne grupy do biblioteki. Warto przypomnieć projekt założenia łąki kwietnej i akcje z przedszkolakami, oraz zwiedzoną przez kilkaset osób ekspozycję Miasteczka Świątecznego. Ponadto od 10 lat jeździmy na mecze w ramach działań Klubu Kulturalnego Kibica – to już ponad 135 wyjazdów dzieci z całej gminy.

O tym jak łączy Pan kulturę i sport miał Pan okazję mówić w miniony czwartek podczas Międzynarodowego Seminarium „Wyspa Książka” we Wrocławiu...
Dostałem się na to wydarzenie, bo wybrano moje zgłoszenia spośród wielu. Mogłem przedstawić międzynarodowej społeczności projekty łączące kulturę i sport. Szczególnym wyzwaniem było poprowadzenie na wielkiej sali, w obecności bibliotekarzy i edukatorów z całej Polski warsztatów dla młodzieży pt. „Pisarze kontra Pisarze”. Warsztaty spotkały się z wielkim zainteresowaniem, a po ich zakończeniu otrzymałem zaproszenie do poprowadzenia ich w kilku miejscach Polski. Opowiadałem o projekcie www.ekstraklasaczyta.pl – zapraszam na moją autorską stronę, gdzie można się dowiedzieć, jak udowadniam, że literatura "buduje" najlepszych – buduje mentalność i jest tak samo ważna jak rozwój fizyczny.

Do dobczyckiej biblioteki trafił Pan 10 lat temu, niedługo po studiach i niemal od razu stanął przed dużym wyzwaniem jakim była przeprowadzka biblioteki do zupełnie nowego miejsca. Dziś czeka Pana kolejne, bo stworzenie filii w Stadnikach. Kiedy zostanie otwarta i jakie ma Pan plany z nią związane?
Ten temat wydaje się odległy, bo dopiero w lutym br. złożony został projekt. Szanse na otrzymanie dofinansowania przy pierwszej próbie są moim zdaniem niewielkie, ale może miło się zaskoczę. Od momentu otrzymania środków czas na realizację projektu to około trzy lata. Zrobiono już bardzo wiele, chodzi o prace projektowe i konsultacje. Podkreślam, że zrobiono, bo ogromną pracę wykonali tu pracownicy urzędu, a szczególnie Marek Mitko oraz architekt. Z inicjatywą filii wyszedł pan burmistrz, a ja chętnie podjąłem to wyzwanie, w końcu to szansa na rozwój biblioteki, kultury, a przede wszystkim budowanie społecznych relacji, w których z pewnością pomoże odrestaurowany Dom Ludowy, który ma ogromny potencjał przestrzeni. Gdyby udało się zdobyć potrzebne środki, kolejna miejscowość zyskałaby „kulturalne serce”, które mogłoby tętnić życiem. Oczywiście inicjatywa zaaranżowania Domu Ludowego na filię bibliotekę odbywa się w porozumieniu z mieszkańcami, którzy także wyrazili swoje oczekiwania, co do miejsca, które jest dla nich bardzo cenne. Wsłuchujemy się w te głosy i poddajemy także własne pomysły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski