fot. theta
Jest największym autorytetem. Dorosłe dzieci, zwłaszcza córki, wciąż potrzebują jej wsparcia.
Badanie przeprowadzono jesienią 2005 r. na bardzo dużej próbie - 10 tysięcy osób w wieku od 18 do 79 lat. Ich wyniki dopiero niedawno opublikował "Le Monde". Gdyby któryś z polskich instytutów badawczych zechciał podobne analizy przeprowadzić w naszym kraju, efekty byłby jeszcze bardziej przekonujące. We Francji dzieci wyprowadzają się z rodzinnego domu wcześniej niż w Polsce - średnio w wieku 21 lat. W naszym kraju młodych ludzi w tym czasie jeszcze nie stać na samodzielność. Dłuższe, wspólne mieszkanie i uzależnienie finansowe od rodziców sprawiają, że więzi w polskich rodzinach są bliższe.
A matka - tak jak we Francji - najważniejsza. Matka jest bowiem największym autorytetem dla uczniów polskich szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych. To wynik raportu przeprowadzonego ostatnio przez socjologów z Dolnego Śląska, którzy przepytali 1220 uczniów. Do tej pory największym poważaniem wśród dorastających Polaków cieszyły się osoby publiczne, znane z mediów. Teraz okazało się, że w swoim życiu dorastający Polacy najbardziej liczą się z opinią najbliższych. Wyeksponowanie roli matki zaskoczyło socjologów.
- Najbliżsi nigdy nie mieli takiej mocy sprawczej i wpływu na młodych - twierdził współautor raportu dr Jacek Kurzępa. Polscy naukowcy podkreślają, że matka stała się najważniejszym wzorcem dla dorastających dzieci, natomiast ojciec staje się autorytetem nieczytelnym, osobą, która cały dzień pracuje, zarabia za granicą albo nie angażuje się zanadto w relacje rodzinne.
We Francji, wbrew obiegowym opiniom, związki dorosłych dzieci ze starzejącymi się rodzicami wcale nie są dalekie. Około 45 proc. respondentów, biorących udział w badaniu Emilie Vivas przyznało, że wybrało miejsce zamieszkania w odległości mniejszej niż godzina jazdy od domu rodziców. O tej odległości decyduje najczęściej wykształcenie. Im lepiej wykształcone dzieci, im wyższe ich ambicje zawodowe, tym większa skłonność do szukania prestiżowych stanowisk również w odległych miastach. Urzędnikom i pracownikom fizycznym łatwiej znaleźć pracę w rodzinnej miejscowości.
42 proc. dorosłych Francuzów deklaruje, że ze swoimi rodzicami widuje się przynajmniej raz w tygodniu. Jedynacy potrzebują tych kontaktów bardziej niż osoby, które mają rodzeństwo. Krótko po opuszczeniu domu wzajemne relacje są intensywne, a z czasem ulegają rozluźnieniu. Emilie Vivas podkreśla w swoim raporcie, że dorosłe dzieci zazwyczaj kontaktują się z jednym z rodziców, albo ojcem, albo matką. Córki zdecydowanie bardziej wolą matki. W przypadku rozwodu starszych rodziców kontakty z ojcem stają się rzadkie. 39 proc. dorosłych dzieci deklaruje, że po rozstaniu rodziców matkę widuje kilka razy w tygodniu, podczas gdy z ojcem spotyka się z taką częstotliwością tylko 19 proc. ankietowanych. W skali od 1 do 10 dorośli Francuzi przyznali matkom średnio 7,4 pkt., a ojcu 5,8.
Dorosłe dzieci wciąż potrzebują wsparcia, choćby psychicznego, ze strony rodziców. Co dają w zamian? Z raportu francuskiej uczonej wynika smutny wniosek - niewiele. Kiedy rodzice zaczynają mieć trudności z wykonywaniem codziennych czynności, a więc gdy ich potomstwo ma najczęściej od 45 do 54 lat (47 proc. przypadków), to ich dzieci wcale nie kwapią się do częstszego bywania w rodzinnym domu i większej pomocy starym rodzicom. Być może dlatego, że w tym samym czasie usamodzielniają się ich dzieci, które odczuwają potrzebę bywania w domu i częstych rozmów telefonicznych
EP
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
