Grzegorz Miecugow: SWOJE WIEM
W czasach AWS tym punktem był rozpad koalicji z Unią Wolności. To wtedy AWS zanurkowała i rozpadła się, tworząc dwa nowe byty (PO i PiS). Co ciekawe, rozpad tamtej koalicji był wyrokiem śmierci także dla UW. W czasie rządów SLD takim punktem zwrotnym był początek 2003 r., kiedy wybuchła afera Rywina. Chociaż ja uważam, że dla ogółu społeczeństwa ważniejsze dla utraty zaufania do rządzących było to, że ówczesny minister zdrowia tak namotał „reformując” system, że przez kilka pierwszych dni roku większość Polaków nie wiedziała, co ma zrobić w przypadku choroby. Co takiego stało się teraz, trudno jeszcze powiedzieć. Zresztą może jeszcze nie stało się nic.
Może za chwilę znów odezwie się główny ratownik PO, czyli Antoni Macierewicz, i znów palnie coś o trotylu w Smoleńsku, przywracając notowania do stanu sprzed 2 miesięcy. Patrząc jednak nie na sondaże partyjne, ale na te, które odzwierciedlają stan ducha społeczeństwa, nie da się nie zauważyć, że w tak podłym nastroju nie byliśmy od 9 lat, czyli od schyłku władzy SLD. Taki nastrój można poprawić jakimś spektakularnym sukcesem, ale na taki jakoś się nie zanosi. Zwykle w demokracji wstrząsem i oczyszczeniem w takiej sytuacji są wybory. Byłbym za takim rozwiązaniem pod jednym warunkiem: gdyby mogły one cokolwiek zmienić. Niestety, wszystko wskazuje na to, że po ewentualnych wcześniejszych wyborach zmieniłoby się albo niewiele, albo wręcz nic. Nie da się ukryć, że mamy kłopot. I to nie tymczasowy. Mamy kłopot fundamentalny i strukturalny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?