Podczas spotkania, na którym wymieniały i sprzedawały, głównie dziecięce rzeczy, zebrały sporo ubrań i zabawek na rzecz Fundacji. - Cieszę się, że przybywa osób, które chcą pomóc rodzinom znajdującym się w trudnej sytuacji - mówi Urszula Wiącek, prezes „Dar Serca”.
- Warto pomagać ludziom potrzebującym. Sama byłam kiedyś podopieczną Fundacji i teraz w miarę możliwości też chcę ją wspierać. Teraz pomogę przy segregowaniu przyniesionych na zbiórkę rzeczy - mówi Agnieszka Massalska podkreślając, że akcja zbiórki, a także wymiana i sprzedaż różnych rzeczy cieszyła się dużym zainteresowaniem.
- Dzieci rosną jak na drożdżach, przybywa ciuszków i mamy okazję by je między sobą wymienić lub sprzedać - mówią Agnieszka Zybek. - Dla wielu mam to też forma zdobycia kilku groszy, bo większość z nas nie pracuje i przebywa na urlopach macierzyńskich lub wychowawczych - dodają Wiktoria Kaczor i Marta Tyrpa. Panie nie mogą podjąć pracy, bo ich dzieci nie dostały się do skawińskiego żłobka i przedszkoli. - W tej sytuacji założyłam z mamą firmę szyjącą ciuszki, głównie dziecięce - mówi Agnieszka Polak, mama bliźniaków.
Przypomnijmy, że panie zebrały ponad 120 podpisów i skierowały do burmistrza pismo, dotyczące zwiększenia liczby miejsc w przedszkolach i budowy nowego żłobka. Teraz rozmawiają o tym z samorządowcami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?