Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Maria Stangret. Gra w miejsca". Cricoteka otwiera wystawę poświęconą malarce

Anna Piątkowska
Anna Piątkowska
Wideo
od 16 lat
„Maria Stangret. Gra w miejsca” to wystawa monograficzna o twórczości malarki, aktorki i pisarki , którą od 10 maja do 10 grudnia będzie można zobaczyć w Cricotece. - „Gra w miejsca” to odnajdywanie śladów artystki w miejscach, które zajmowała. Na wystawie przywołujemy te miejsca, dzięki nim artystka wychodzi z cienia, zajmuje należną jej pozycję w naszej pamięci – wyjaśniają kuratorzy.

Wystawa poświęcona jest Marii Stangret, żonie Tadeusza Kantora, ale jednocześnie artystce, która działała na kilku polach. Nie była tylko kongenialną odtwórczynią ról w Teatrze Cricot2, ale również była malarką – to jej pierwsze wykształcenie, choć chciała być aktorką, zdawała nawet do szkoły aktorskiej – kuratorzy odkrywają jeszcze inne pole jej twórczości, jakim jest pisarstwo – Maria Stangret jest autorką powieści „Pamiętnik Dziadka”.

- Staramy się ją pokazać jako samodzielną artystkę, oddzielną od Kantora. Niech ta wystawa będzie przywracaniem należnego jej miejsca – mówi Kamil Kuitkowski, kurator.

- Poszliśmy kluczem miejsc. Wystaw nazywa się ”Gra w miejsca” i to właśnie koncept miejsc jest spoiwem na tej wystawie bogatej osobowości twórczej Marii Stangret. Trudno znaleźć wspólny mianownik między jej aktorstwem w Teatrze Cricot2, gdzie była odtwórczynią i obszarze pracy twórczej, czyli malarstwie i pisarstwie – wyjaśnia kuratorka Magdalena Ujma.

Inspiracją dla wystawy było mieszkanie Kantorów przy dawnej ul. Elbląskiej (obecnie ul. Spokojna), w którym najpierw artyści mieszkali, a po śmierci Tadeusza Kantora, przez niemal 30 lat żyła Maria Stangret. Jedną z takich inspiracji jest zarys pomieszczeń mieszkania, który został odwzorowany na podłodze sali wystawowej. Z tej strefy prywatnej artystki na wystawie znalazły się także przedmioty, np. rzeźba przedstawiająca Marię, zdjęcia z ról teatralnych, które wisiały w mieszkaniu, parawan oddzielający w domu artystów strefę własną od gościnnej, przywiezione z podróży lustro z Johnem Travoltą – jedno z wielu luster z mieszkania Kantorów.

Malarka, aktorka i pisarka to artystyczne oblicza Marii Stangret, które przywołują kuratorzy wystawy Magdalena Ujma i Kamil Kuitkowski, ale zdecydowanie najwięcej na tej wystawie malarki.

Maria Stangret kształciła się na krakowskiej ASP w latach 50., gdzie wówczas główny ton nadawali koloryści. To czas, kiedy młoda artystka jest chwalona za swoje malarstwo.

- Pokazujemy obrazy z początku twórczości Marii Stangret, z okresu, kiedy uprawiała abstrakcyjne malarstwo informelowe. To czas poszukiwania własnej drogi poza akademią – mówi kuratorka. - To jeden z najciekawszych okresów w jej malarstwie, dużo ciekawszy od tego, co malowała po śmierci Kantora. Wczesne obrazy interpretowane były przez krytykę jako wyraz radości życia, zabawy, dziecięcości. Odczytywano ją wówczas jako artystkę otwartą na świat, Alicję z Krainy Czarów.

Obrazy konceptualne: gigantyczne kartki z zeszytu, gra w klasy, centymetr to motywy, które pojawiają się w twórczości artystki w latach 70. , wówczas też zerwała radykalnie z dotychczasowym sposobem malowania. Okresem przejściowym były cykle „Manewry’ i „Gry wojenne” powstałe pod wpływem podróży do Ameryki.

- To malarstwo minimalistyczne i wycofane, niezwykłe wobec tego, co wówczas działo się w polskiej sztuce tworzonej przez kobiety – dodaje Kamil Kuitkowski o pracach konceptualnych Marii Stangret.

Pod koniec życia artystka stworzyła wiele hołdów „Hommages” poświęconych wybitnym postaciom, m.in. Siergiejowi Jesieninowi czy Tadeuszowi Kantorowi oraz inspirowanych losami różnych osób podczas Zagłady, m.in. Anny Frank czy Wiesława Kilara.
Nazwisko Marii Stangret najczęściej funkcjonuje w kontekście twórczości Tadeusza Kantora. Malarstwo to obszar twórczy, w którym osobowość artystyczna Marii Stangret samodzielnie rozwinęła się najbardziej.

- Odwróciłbym przewrotnie pytanie na to, jak mówić o twórczości Tadeusza Kantora wobec Marii Stangret. To ona pierwsza zaczęła się zajmować tematami „szkolnymi”, które wykorzystywał Kantor, to ona pierwsza zabrała się za temat skali, powiększając, np. kartki z zeszyty – to także motyw, który znalazł się potem u Kantora – mówi Kamil Kuitkowski.

Na wystawie znalazł się także akcent literacki. W latach 60. zaczęła pisać „Pamiętnik Dziadka” – awangardowej konstrukcji literackiej wydanej przez Galerię 86 w 2002 roku.

Pretekstem dla wystawy jest, mijająca 15 maja, trzecia rocznica śmierci Marii Stangret.

Wystawie towarzyszy bogaty program edukacyjny, w którym znalazły się m.in. oprowadzania kuratorskie, spotkania wokół książki „Maria Stangret. W poszukiwaniu miejsca”, wykłady i warsztaty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: "Maria Stangret. Gra w miejsca". Cricoteka otwiera wystawę poświęconą malarce - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski