MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Marta korbut, właścicielka przedszkola

Sylwia Nowosińska
Pani Marta przyznaje, że praca z dziećmi daje jej wiele radości
Pani Marta przyznaje, że praca z dziećmi daje jej wiele radości Andrzej Banaś
Przedsiębiorca z sukcesem / przedsiębiorstwo z sukcesem. Marta Korbut to założycielka pierwszego w Polsce prywatnego przedszkola. Działa w Krakowie od 1980 roku.

Marta Korbut jest z wykształcenia ekonomistką. Zanim otworzyła własne przedszkole, pracowała za granicą. Uległa tam poważnemu wypadkowi na budowie. Przez rok leżała przykuta do łóżka. Postanowiła jednak się nie poddawać.

- Od dawna czułam potrzebę pracy z maluchami. Nie chciałam marnować czasu. Czytałam książki o dzieciach i zbierałam informacje - relacjonuje Marta Korbut. - Do działania skłoniło mnie także nie do końca spełnione macierzyństwo. Mam tylko jedną córkę, choć zawsze chciałam mieć więcej dzieci - dodaje po namyśle.

Pani Marta przyznaje, że nie ma dla niej rzeczy niemożliwych. Kiedy ponad 30 lat temu postanowiła, że założy przedszkole, nie było jeszcze żadnych przepisów, które regulowałyby działanie takich prywatnych placówek.

- Napisałam pismo do kuratora oświaty. Był kompletnie zaskoczony. Po namyśle stwierdził jednak, że jeżeli sanepid zaakceptuje wybrany przeze mnie lokal, to kuratorium nie będzie robiło problemów - wspomina pani Marta.

Postanowiła nazwać swoją placówkę "Domowe Przedszkole", ponieważ postawiła sobie za cel zapewnienie dzieciom przyjaznej i ciepłej atmosfery.

- Jeżeli ktoś myśli, że prawdziwe "Domowe Przedszkole" to program w telewizji, to jest w błędzie. Ja pierwsza wymyśliłam tę nazwę, żałuję, że jej nie zastrzegłam - wyjaśnia pani Marta.

Przez cztery lata miała w swoim przedszkolu dziesięciu podopiecznych, więc zgodnie z ówczesnymi przepisami nie musiała płacić podatku. Zainteresowanie usługami cały czas jednak rosło, musiała więc zgłosić działalność do urzędu skarbowego. - Urząd kazał wymyślić nazwę i tak powstała firma usługowo-produkcyjno-handlowa "Kasia", od imienia mojej córki - tłumaczy Marta Korbut. Teraz córka Kasia i wnuczka Ania razem z panią Martą prowadzą firmę.

Wróciły jednak do poprzedniej nazwy. - Obecnie zatrudniamy około 30 nauczycieli. Nasi pracownicy to ludzie mądrzy, myślący i twórczy - zwraca uwagę pani Marta.

Przedszkolanka bardzo ciepło mówi o swoich byłych uczniach. - Nieraz spotykam ich na ulicy po latach, a oni rzucają mi się na szyję i krzyczą: "ciociu!" Inni śmieją się do mnie i mówią: ciotka, chodź na piwo! - opowiada Marta Korbut

Nie ukrywa, że jest dumna z podopiecznych. - Niektórzy pracują teraz w zarządach dużych spółek albo prowadzą szkolenia dla firm. Jeden z naszych wychowanków jest znanym malarzem abstrakcjonistą. Mieszka obecnie w Kanadzie - chwali się pani Marta.

Właścicielka przedszkola przyznaje, że współcześnie dzieci są inne niż 30 lat temu.

- Maluchy są teraz mądrzejsze, mają większą wiedzę, ale często nie potrafią jej zastosować w praktyce. Mają tablety i smartfony, ale brakuje im umiejętności społecznych - zwraca uwagę pani Marta.

Przedszkolanka przyznaje, że dobre wychowanie polega na tym, aby pozwalać dzieciom wyrażać swoje emocje.

- Rodzic często mówi dziecku: bądź grzeczny, bo chce po prostu, żeby mu nie przeszkadzało i siedziało cicho, a dziecko tego nie rozumie - podkreśla pani Marta. Jej zdaniem zdrowy rozwój przedszkolaka nie jest możliwy bez odpowiedniej diety.

- Maluchy w wieku między 2,5 do 6,5 roku nie mogą być żywione śmieciowym jedzeniem, bo właśnie w tym wieku kształtują się ich narządy wewnętrzne - tłumaczy Marta Korbut.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski