MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Marzenia

Zofia Gołubiew
Szanowni Państwo, ze smutkiem zobaczyłam w zeszłotygodniowym „Dzienniku” zdjęcie z wystawy w Tate Modern w Londynie. To wystawa wspaniałej amerykańskiej artystki Georgii O’Keeffe. Zapytacie Państwo: „Czemu ze smutkiem?”. To bardzo proste - wielbicielką jej twórczości jestem od wielu, wielu lat i marzeniem moim było zrobienie jej wystawy w naszym krakowskim Muzeum Narodowym.

Jak wiadomo, marzenia nie spełniają się same, więc rozpoczęliśmy usilne starania o zdobycie dzieł na wystawę. Weszliśmy we współpracę z Konsulatem Stanów Zjednoczonych w Krakowie, rozpoznawaliśmy możliwości. Moja zastępczyni, Olga, odpowiedzialna za organizację wystaw w Muzeum, z właściwym sobie profesjonalizmem nawiązała kontakt z posiadaczami dzieł Georgii - było już blisko…

Wystawa nie byłaby tania, ale sztuka tej niezwykłej artystki warta była podjęcia wszelkich wysiłków dla zdobycia funduszy. Cieszyłam się, że Muzeum zaoferuje swoim gościom możliwość poznania tego nieco dla nas egzotycznego malarstwa, a równocześnie zaprezentuje sztukę kolejnej wybitnej kobiety - po Zofii Stryjeńskiej, Oldze Boznańskiej, Magdalenie Abakanowicz, Niki de Saint Phalle i paru innych, a także Meli Muter, gdyż prace nad wystawą jej twórczości właśnie się zaczynały. Niestety, jak się okazuje, nie wszystkie marzenia udaje się spełnić. Zostaliśmy pozbawieni możliwości zrealizowania pomysłu. Pozostało mi więc ze smutkiem czytać o wystawie Georgii O’Keeffe w „rodzimym” Dzienniku. A może… podróż do Londynu? Doradzam.

W tym samym numerze gazety znalazłam z kolei informację o spełnionym marzeniu, dotyczącym bliskiego memu sercu Parku Krakowskiego, gdzie jako dziecko spędzałam dużo czasu. Mowa o rozpoczęciu konserwacji rzeźb plenerowych z tegoż Parku. Tym razem to inny mój zastępca, Janusz, któremu podlegały wszystkie konserwatorskie służby Muzeum, rozpoczął starania o odnowienie tych cennych dzieł z lat 70. XX wieku. Pisaliśmy w tej sprawie do Urzędu Miasta bodaj przed półtora rokiem, proponując pracę znakomitych muzealnych konserwatorów, lecz jednocześnie zwracając się o wsparcie i współpracę Miasta w tym projekcie, który wszak miał na celu uratowanie naszego wspólnego dziedzictwa i zadbanie o również wspólny miejski teren.

Nie znam szczegółów dotyczących obecnie podjętej konserwacji, zaczęto - jak czytam - od rzeźby Tadeusza Szpunara, ale najważniejsze, że proces odnowy ruszył. Brawo!

Tak to więc, proszę Państwa, bywa z marzeniami - różnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski