Trwają rozmowy w sprawie sprzedaży sieci księgarni Matras. Tymczasem okazuje się, że toczy się wewnętrzna walka wśród akcjonariuszy tej drugiej co do wielkości firmy księgarskiej w kraju. Jak informuje „Puls Biznesu”, spór toczy się pomiędzy obecnym prezesem Matrasu – Mariuszem Rutowiczem i wspierającym go dominującym akcjonariuszem (fundusz SEAF), a byłym zarządem posiadającym ponad 25 proc. udziałów w firmie. Stawiają oni obecnemu szefowi zarzuty złego zarządzania spółką oraz fatalne wyniki finansowe.
– W ostatnich miesiącach mamy do czynienia z anonimowym, „hejterskim” (czyli pełnym nienawiści, przyp. red.) atakiem na zarząd Matrasu, widocznym w internecie – tłumaczy prezes Rutowicz. – Stoi za nim najprawdopodobniej niewielka, odizolowana grupa byłych pracowników firmy oraz tych spośród pracujących nadal, którzy nie utożsamiają się ze zmianami wprowadzonymi przez kierowany przeze mnie zarząd.
Rutowicz dodaje, że na takie postępowanie nakładają się także sprzeczne z prawem działania niektórych akcjonariuszy mniejszościowych, którzy jego zdaniem dążą do osłabienia spółki, a może nawet do jej upadku i przejęcia atrakcyjnych lokalizacji, w których Matras prowadzi sprzedaż książek.
„Hejterskie” wpisy znalazły się na stronie internetowej www.matrasksiegarniebezmariuszarutowicza.pl. Obecny zarząd firmy uznał, że podejmie kroki prawne przeciwko osobom, które prowadziły ten blog, a także podobne do niego strony na Fa-cebooku. – Podobne kroki prawne skierowane zostały przeciwko osobom, które uderzały w wiarygodność spółki, rozpowszechniając insynuacje i fałszywie przedstawiając jej kondycję finansową, kierując je do naszych partnerów finansowych. Stąd pozew o ochronę dóbr osobistych spółki Matras – mówi Rutowicz.
Przypomnijmy, że gdy obejmował on funkcję prezesa Matrasu w 2012 roku, rozpoczął restrukturyzację firmy. – Dlatego byliśmy zmuszeni do ograniczenia zatrudnienia – mówi Rutowicz. – Ubiegły rok Matras zamknął z ponad 220 mln zł przychodów i prawie 2 mln zł zysku. Do stabilizacji jeszcze jednak dość daleko. Nadal odrabiamy straty z ubiegłych lat.
Rutowicz snuje także przypuszczenia, że za nagłośnieniem „wojny domowej” w Matrasie mogą stać określeni gracze rynkowi, którzy próbują grać na obniżkę ceny Matrasu. – Znaczna część poważnych nabywców patrzy na Matras długoterminowo, wpisując naszą sieć w swoją strategię na rynku książki – zapewnia Rutowicz.
Właściciele sieci prowadzą negocjacje z czterema inwestorami zainteresowanymi nabyciem kontrolnego pakietu akcji spółki. Wśród nich są również wydawcy. Jacy? Tego oficjalnie nie wiadomo. Informacja utrzymywana jest w tajemnicy. Wartość transakcji szacowana jest na 35 – 45 milionów złotych.
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, wśród potencjalnych kandydatów do zakupu giganta wymienia się Firmę Księgarską Olesiejuk oraz zrzeszoną grupę wydawców, a wśród nich oficynę Prószyński i S-ka.
Napisz do autora:
[email protected]
MATRAS
DRUGA NAJWIĘKSZA SIEĆ KSIĘGARNI PO EMPIKU. Firma powstała w 1991 roku jako Skład Księgarski Matras w Katowicach. W 1995 roku uruchomiła pierwsze księgarnie. W 2006 roku powstała spółka akcyjna Matras. W 2012 roku sieć posiadała już 170 księgarni, współpracowała też ze 120 księgarniami niezależnymi.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?