Maximum komfortu

Podczas salonu samochodowego w Genewie pokazano drugą generację maximy QX, najdroższego modelu Nissana oferowanego na rynku europejskim. W nowej maximie QX, posiadającej bliźniacze modele, przeznaczone do sprzedaży na rynku japońskim i amerykańskim, wprowadzono liczne modyfikacje - poprawiono komfort, bezpieczeństwo, osiągi, zwiększono ilość miejsca we wnętrzu, wzbogacono wyposażenie. Ze zmienionym nadwoziem, poprawionym zawieszeniem, obszerniejszym wnętrzem i z dwoma 24-zaworowymi silnikami V6 - 2.0 i 3.0-litrowym o mocy 200 KM - nowa maxima QX ma za zadanie zdobyć większy udział na rynku, w europejskim segmencie E. Czy jej to się uda, czy na Starym Kontynencie pokona audi, bmw, volvo czy mercedesy?
     Struktura nadwozia jest o 30% sztywniejsza, w porównaniu z dotychczasowym modelem. Z przodu zachowano sprawdzoną kombinację kolumn typu MacPherson, sprężyn śrubowych i stabilizatora przechyłów, jednakże tylne zawieszenie istotnie zmodyfikowano. Zastosowana tutaj przestrzennie prowadzona belka skrętna (Multi-Link Beam suspension) łączy zalety belki skrętnej i zawieszenia wielowahaczowego. Zmieniono mocowanie drążka poprzecznego, przenosząc je z dotychczasowego położenia z przodu belki do tyłu, za tylną oś, dzięki czemu poprawiono stabilność i zmniejszono hałas, generowany przez zawieszenie kół tylnych.
     Nissan maxima całkiem nieźle sprzedaje się na rynkach całego świata, przy czym każda wersja została indywidualnie dopasowana do wymagań poszczególnych rynków. W Stanach Zjednoczonych, gdzie istnieje szczególnie duży popyt na pojazdy segmentu E - w 1999 roku sprzedano 130 000 tych największych nissanów. W Polsce - ze względu na cenę - są to śladowe ilości. Z tego samego powodu także nowa maxima raczej nie ma szans na dużą sprzedaż.

(j)