Spis treści
Na pierwszy rzut oka, odwołując się wyłącznie do tempa wzrostu gospodarczego, można by pomyśleć, że oba kraje są w podobnej formie. Jednak jak wskazuje Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl, w tym roku dynamika PKB zarówno Polski, jak i Argentyny, nieznacznie przekroczy 4 proc. Jednak zdaniem eksperta takie uproszczenie "fałszowałoby rzeczywistość".
Mecz Polska - Argentyna wygrywamy... gospodarczo
Ekspert przypomina, że jeszcze na początku XX w. jeden z najwydajniejszych organizmów ekonomicznych, w dużej mierze zawdzięczający swój status: bogactwom naturalnym, dużej powierzchni i fantastycznym warunkom do rozwoju rolnictwa. Jednak obecnie Argentyna znajduje się na "absolutnych peryferiach światowego systemu finansowego, od lat zmagając się z niestabilnością, kryzysami walutowymi i bankowymi oraz gigantycznym ciężarem niemożliwego do obsługi zadłużenia".
– Argentyńska przeplatanka terapii szokowych, nieudanych reform, bankructw rządów i uzależnienia od pomocy ze strony Międzynarodowego Funduszu Walutowego znajduje odzwierciedlenie w rankingach konkurencyjności i atrakcyjności do prowadzenia biznesu. Argentyna plasuje się tu dopiero w ósmej dziesiątce, mimo że piłkarsko to ciągle światowa potęga, trzecia narodowa drużyna w klasyfikacji FIFA – wskazuje Sawicki.
Polska wyprzedza Argentynę w... zestawieniu Światowego Forum Ekonomicznego
Odwrotną drogę przebywa w minionych latach Polska. Piłkarsko daleko nam do Argentyny i czołówki rankingu FIFA, ale już w zestawieniu Światowego Forum Ekonomicznego plasujemy się w okolicach 35. pozycji, czyli o blisko 50 lokat wyżej od Argentyny.