Fot. archiwum
- Mediator zaproponował, żeby przy rozmowach obecni byli udziałowcy: szef spółki Nowy Szpital i starosta olkuski - wyjaśnia Grażyna Gaj ze Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.
Do momentu, w którym wreszcie problemy załogi zostaną rozwiązane w olkuskim szpitalu potrwa "czarny protest". Wszystkie pielęgniarki zatrudnione na etacie w olkuskiej placówce ubierają się na czarno. "Żałobne" stroje są sposobem na zasygnalizowanie problemu.
- Zarząd nie zwraca uwagi na nasze postulaty. Nie chce się z nami spotykać. Musiałyśmy jakoś zareagować i podkreślić nasze niezadowolenie - wyjaśnia Gaj.
Do protestu przyłączyły się wszystkie związki zawodowe działające w Nowym Szpitalu, czyli pielęgniarek, lekarzy, ratowników medycznych i pracowników niemedycznych. Zdecydowano się na protest pokojowy, żeby nie było uciążliwości dla pacjentów. Poza strojem, nic się nie zmieniło. Personel cały czas wykonuje swoje obowiązki.
- Czarne stroje powodują, że panie z personelu wyglądają jakby były w żałobie - nie kryje Bożena Braś, córka pacjentki szpitala. Pracownicy szpitala domagają się realizacji Paktu Gwarancji Pracowniczych, podpisanego w momencie prywatyzacji placówki. W Pakcie znalazł się m.in. zapis o podwyżkach i o tym, że wynagrodzenia będą nie niższe niż minimalna płaca w kraju. Protestujący twierdzą, że zapisy nie zostały zrealizowane.
- Mediacje pokażą, czy zarząd chce się dogadać. Jeśli nie przyniosą efektu, rozpoczniemy strajk - dodaje Gaj.
Katarzyna Ponikowska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?