MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Męskie rytuały u nas nie obowiązują

Rozmawiała Arlena Sokalska
Katarzyna Niewiadoma ma 21 lat
Katarzyna Niewiadoma ma 21 lat fot. Andrzej Banaś
Rozmowa. Z KATARZYNĄ NIEWIADOMĄ, pochodzącą z Ochotnicy Górnej wychowanką Krakusa Swoszowice, obecnie zawodniczką profesjonalnej kolarskiej ekipy Rabobank-Liv.

- Kobiety są zadziorne, Wasze wyścigi bywają ciekawsze niż męskie. Dlaczego tak się dzieje?

- Mężczyźni mają taki swój stały rytuał. Na początku puszczają ucieczkę, potem jakaś drużyna ją goni. Następnie, jeśli jest płaski etap - finiszują sprinterzy, a jeśli to są góry, walczą górale. W wyścigach kobiet jest inaczej, nie mamy aż tak wiele typowych sprinterek czy góralek. Większość dziewczyn potrafi zafiniszować na płaskim albo podjechać pod większą lub mniejszą górę. Wiele zawodniczek jest na podobnym poziomie.

- Pani w niedzielę zajęła 10. miejsce w „brukowanym” Ronde Van Vlaanderen. W męskim wyścigu w czołówce zawsze są mocni, raczej potężni kolarze. Pani, szczupła i drobna, dobrze się czuje na brukach?

- Nie ukrywam, że są dla mnie bardzo ciężkie. Tym bardziej że wszystko podskakuje, ciężko jest mi utrzymać stałą pozycję na rowerze na brukowanych sektorach. Wielokrotnie walczyłam ze sobą. Ostatecznie udało mi się skończyć wyścig w pierwszej, dziesięcioosobowej grupie. Niestety, w końcówce sekcji brukowej razem z koleżanką byłyśmy zbyt chaotyczne, nie dopilnowałyśmy ataków i przegrałyśmy wyścig. W takich momentach trzeba podejmować szybkie decyzje, a tego nam zabrakło.

- Jakie ma Pani plany na wiosnę?

- Przede wszystkim La Fleche Wallonne Feminine (Strzała Walońska - przyp.). To dla mnie bardzo ważny wyścig, ma wspaniałą końcówkę, wymagającą, morderczą. Dla każdej dziewczyny to bardzo ważne: jestem pierwsza na Mur de Huy, więc jestem najlepsza.

- Mężczyźni z reprezentacji Polski już przejechali tegoroczną trasę olimpijską. Pani miała okazję ją sprawdzić?

- Byłyśmy w Brazylii i dzięki Polskiemu Związkowi Kolarskiemu miałyśmy okazję w listopadzie przejechać te odcinki. Trasa jest bardzo trudna, potrzebne też będzie ogromne szczęście, by uniknąć defektu czy kraksy. Drogi są niebezpieczne, trzeba zachować spokojną głowę i zimną krew.

- Niebezpieczne ze względu na nawierzchnię czy trasa jest trudna technicznie?

- Zwłaszcza ostatni zjazd jest bardzo niebezpieczny. Mam nadzieję, że nie popada deszcz, bo wtedy to już będzie koszmar. Nawierzchnia nie jest w najlepszym stanie, łatwo będzie o przebicie opony albo o kraksę.

- Tour de Pologne kobiet będzie dobrym przygotowaniem do startu w Rio?

- Wszystko zależy od tego, jak mój organizm będzie reagował na wcześniejsze starty w czerwcu i lipcu.

- Można się tak przygotować, by być w wysokiej formie na igrzyskach, a przy okazji wcześniej wygrać w Polsce?

- Myślę, że tak. Można być w wysokiej formie już na Tour de Pologne i utrzymać ją do igrzysk. Nie jest to bardzo odległy termin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski