Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Meus: Zarzuty wobec mnie to pieniactwo

Rozmawiał Artur Gac
Czesław Meus
Czesław Meus fot. Michał Klag
Rozmowa. CZESŁAW MEUS wyjaśnia przyczyny złożenia nieodwołalnej rezygnacji z funkcji prezesa Małopolskiego Związku Bokserskiego.

– Część środowiska bokserskiego tak komentuje Pana decyzję o ustąpieniu ze stanowiska: „Posunięcie bardzo dobre, ale spóźnione o ponad rok”.

– W ogóle mnie to nie interesuje i nie chciałbym bawić się w tłumaczenie, że nie jestem wielbłądem.

– Przeanalizujmy: gdy przed ubiegłorocznymi mistrzostwami Polski juniorek pięć osób wyraziło wobec Pana wotum nieufności i odeszło z zarządu Małopolskiego Związku Bokserskiego, nie lepiej było poprzeć postulat powtórnych wyborów, zamiast naprędce uzupełniać skład zarządu?

– Trochę znam się na prawie, a to, co mówią przekupki na targu, mnie nie interesuje. Wiem tylko, że gdyby ktokolwiek chciał wysuwać wobec mojej osoby zastrzeżenia, to broni mnie kilka faktów: uzyskane wyniki sportowe, próba zintegrowania środowiska bokserskiego, uporządkowanie dokumentacji w związku i pozostawienie w kasie paru tysięcy złotych.

– Dlaczego więc ani pierwszy, ani obecny zarząd od grudnia 2012 roku do dnia dzisiejszego nie został wpisany do Krajowego Rejestru Sądowego?

– A czy prezydent Polski, który został wybrany na najwyższy urząd w państwie, zna wcześniej na pamięć konstytucję? Moim zdaniem nie, a ta wiedza leży w gestii doradzających mu prawników. Ja nigdy wcześniej nawet nie miałem w ręku statutu związku, a otrzymałem go w późniejszym terminie z jednoczesną adnotacją od mecenasa, że trzeba przeprowadzić wybory uzupełniające, aby się ukonstytuować, co de facto nastąpiło. Stosowne wnioski o wpisanie do KRS złożyłem w sądzie, który dostrzegł jedynie niewielkie braki formalne. Zarzut opozycji w tej sprawie odbieram w kategoriach pieniactwa.

– Dlaczego zarząd zawiesił kilka klubów, w tym Tarnowską Szkółkę Bokserską, której barwy reprezentuje mistrzyni świata kadetek Justyna Walaś?

– W marcu bieżącego roku zarząd podjął tę uchwałę, ponieważ część klubów przestała płacić składki członkowskie od 2013 roku. Niektóre osoby chyba nie chciały pamiętać, że statut MZB jest prawomocny, a zarząd związku, mimo niewpisania nas do KRS, też ma swoje prawa.

– Na Pana rezygnację wpłynął kwietniowy exodus kolejnych zaufanych działaczy ze struktur kierownictwa związku?

– Nie, w żadnym razie. Najbardziej podcinał mi skrzydła brak finansowania, co powodowało, że byliśmy dysponentami niewielkich pieniędzy. W takich warunkach trudno spełniać oczekiwania wszystkich klubów z Małopolski.

– Zarzucano Panu, że z MZB chciał Pan tworzyć forpocztę TS Wisła Kraków, czyli dbać w głównej mierze o interes sekcji, której jest Pan opiekunem i koordynatorem z ramienia zarządu „Białej Gwiazdy”.

– Absolutnie nie zgadzam się. Nie miałem żadnych instrumentów, żeby pomagać Wiśle. Rozumiem, gdybym dzieląc pieniądze, lwią ich część przekazywał do klubu z ulicy Reymonta, ale takich działań nie było z mojej strony. A dlaczego nikt nie „zarzuca” mi, że dzięki moim staraniom zawodnik Górnika Wieliczka Mariusz Szczurek został wpisany do kadry narodowej?

– Czego żałuje Pan najbardziej z całego okresu prezesury?

– Najbardziej tego, że niewielu chciało ze mną współpracować. Wszyscy opozycjoniści wysuwali tylko żądania, zwłaszcza gdy wybuchł konflikt z byłym trenerem i koordynatorem związku Edmundem Kubisiakiem. Zamiast kierować się przede wszystkim dobrem boksu, problemy zaczęły eskalować.

– Kto po Panu powinien przejąć schedę?

– Nie mam faworyta, ale to powinna być osoba, która zdoła scalić całe środowisko. Zadanie będzie trudne, bo jest tylko garstka trenerów, którzy ciężko pracują, a reszta jest aktywna głównie w formułowaniu roszczeń. Mój następca będzie miał argument w ręku, jeśli zdoła znaleźć sponsora.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski