Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mickiewicz po persku za 60 tys. zł

Włodzimierz Jurasz
Tak wygląda wiersz Mickiewicza w przekładzie na perski - prezentuje Maria Wójtowicz
Tak wygląda wiersz Mickiewicza w przekładzie na perski - prezentuje Maria Wójtowicz Anna Kaczmarz
Rynek antykwaryczny. Wydawnicze kłopoty Adama Mickiewicza. Tajemnice rodu Beksińskich. Skarga chłopów spod Wadowic biorących udział w rabacji galicyjskiej. Katalog najbliższej aukcji starych druków i dokumentów pełen jest literackich historycznych sensacji.

Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Gdyby nie opieszałość pewnej petersburskiej drukarni i niecierpliwość Adama Mickiewicza, nigdy nie powstałby pewien bibliofilski rarytas, będący niewątpliwą ozdobą najbliższej krakowskiej aukcji antykwarycznej, tym razem zorganizowanej przez Antykwariat Wójtowicz.

Ów rarytas to pierwsze wydanie „Sonetów” Wieszcza (Moskwa 1826, nakład autora). Już to samo w sobie musi wzbudzić ekscytację licznych zbieraczy mickiewiczianów, gdy zaś dodać jeszcze, że to wydanie kompletne, a nie o każdym egzemplarzu można to powiedzieć…

Wiersz w formie grafiki

Ta niewielka, pięknie wydana książeczka zawiera 22 sonety miłosne i 18 krymskich (dwa teksty wyrzucił cenzor). Nakład nie jest znany, acz wedle przypuszczeń Teofila Sygi, znawcy Mickiewicza, wyniósł prawdopodobnie 1000 egzemplarzy. Ale nie to jest najważniejsze… Krymska wyprawa Mickiewicza, kiedy to powstawały słynne sonety, była wyrazem fascynacji Wieszcza Orientem. Dlatego też, przygotowując wiersze do druku, Mickiewicz postanowił opublikować jeden z nich w przekładzie na perski. Zadanie wykonał pochodzący z Iranu profesor uniwersytetu w Petersburgu Mirza Dżafar Topczy-Baszy, przekładając „Widok gór ze stepów Kozłowa”.

Ponieważ wykonanie składu w języku przekładu było trudne, wiersz miał zostać dołączony do książki w formie litografii. „Nie doczekawszy się przesyłki litografii Mickiewicz puścił w świat książkę bez tego dodatku, zdążył go dołączyć jedynie do pozostałej, szczupłej części nakładu. Stąd egzemplarze z przekładem litografowanym są wyjątkowo rzadkie, a dodatek uchodziły przez czas dłuższy za odrębną pozycję bibliograficzną” - pisał Teofil Syga w książce „Te księgi proste. Dzieje pierwszych polskich wydań książek Mickiewicza”. I taki właśnie, kompletny egzemplarz „Sonetów” można teraz kupić, wykładając co najmniej 60 tys. zł.

Wieszcz kontra piraci

Ale opóźnienie drukarni to niejedyne fatum, jakie zawisło nad tą książką. W roku 1827 we Lwowie ukazało się wydanie drugie, jednak - jak powiedzielibyśmy dzisiaj - pirackie, opublikowane bez zgody autora, co wywołało jego spore niezadowolenie. Na usprawiedliwienie wydawców (Kuhn i Miłkowski, druk Piotra Pillera) trzeba dodać, że niczemu nie są winni - w archiwach zachowało się zezwolenie na druk opatrzone sfałszowanym podpisem Wieszcza. I jeszcze coś zabawnego - także tylko część nakładu zawiera specjalny dodatek, tym razem nuty melodii napisanej przez lwowskiego kompozytora Karola Lipińskiego do wiersza „Do Niemna”… Niestety, wystawiony na tę licytację egzemplarz jest nut pozbawiony, przez co zapewne jego cena wywoławcza to zaledwie 6 tys. zł.

Hrabiowskie sprośności

Oczywiście to niejedyne cymelium historyczne, jakie znalazło się w aukcyjnym katalogu. Uwagę zwraca, takoż poniekąd piracki, bo przepisany ręcznie na przełomie XIX i XX wieku, egzemplarz „Piczomiry”, najbardziej sprośnego żartu scenicznego Aleksandra hr. Fredry. „Piczomirę” autor „Zemsty” napisał dla swych kolegów z wojska, a zważywszy na niecenzuralność przez wiele lat krążyła jedynie w odpisach. Drukiem wyszła po raz pierwszy w roku 1920, w 500 egzemplarzach, na zamówienia złożone przez prywatnych odbiorców. Cena wywoławcza tego rękopisu to 500 zł.

Polacy kochający Austrię

Niezwykle ciekawy z historycznego punktu widzenia (zwłaszcza historii Małopolski) jest pochodzący z roku 1846 (czyli okresu tzw. rabacji galicyjskiej Jakuba Szeli) list włościan ze wsi Krzywaczka i Bęczarka, skierowany do starostwa w Wadowicach. Pismo jest skargą na niejakiego Websa, nadzorującego w imieniu rządu austriackiego chłopów pańszczyźnianych. Autorzy żalą się na prześladowania z jego strony, podkreślając swą lojalność i zaznaczając, że nigdy nie mordowali Austriaków (można więc się domyślić, że polskim ziemianom raczej nie przepuszczali…). Cena wywoławcza tego cymelium wynosi 250 zł.

Norwid jako grafik

Aż na 16 tys. zł wyceniono wywoławczo zestaw 37 listów pisanych przez Zdzisława Beksińskiego, wybitnego, zmarłego śmiercią tragiczną malarza. To niezwykle interesujące uzupełnienie tragicznej historii całej jego rodziny, znanej m.in. ze znakomitego filmu „Ostatnia rodzina” Jana P. Matuszyńskiego. Z kolei 7 tys. zł kosztuje wywoławczo grafika „Modlitwa dziecka”, wykonana ręką samego Cypriana Kamila Norwida, który nie tylko wiersze pisał.

Licytacja rozpocznie się 4 listopada o godzinie 11 w Międzynarodowym Centrum Kultury w Krakowie.

WIDEO: Barometr Bartusia - Jadwiga Emilewicz - (odc. 1)

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski