Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miechów. Ludzie dobrej woli organizują koncert dla Krzysztofa Jamrożego

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Na pomoc dla Krzysztofa Jamrożego można też oddać 1 procent swojego podatku
Na pomoc dla Krzysztofa Jamrożego można też oddać 1 procent swojego podatku archiwum
W niedzielę o godz. 14 w Domu Kultury rozpocznie się koncert charytatywny, z którego dochód będzie przeznaczony na leczenie 37-letniego Krzysztofa Jamrożego

Mężczyzna zmaga się z nieoperacyjnym nowotworem mózgu. Choroba uniemożliwia mu pracę, a leczenie jest kosztowne. Rozpoczęta zbiórka publiczna ma zapewnić środki finansowe na leki, zastrzyki, wizyty u specjalistów i niezbędne badania.

Podczas niedzielnego koncertu będzie można pomóc, biorąc udział w licytacji pamiątek oraz kupując przygotowane przez organizatorów i sponsorów przedmioty. Będą obrazy, płyty z autografami muzyków itp. Oczywiście nie zabranie też dobrej muzyki.

Więcej szczegółów na temat wydarzenia można znaleźć na facebookowym profilu Pomoc dla Krzysztofa Jamroży.

Historię wielomiesięcznych zmagań Krzysztofa Jamrożego z choroba opisała Magdalena Wilk

Żył jak każdy z nas. Praca, rodzina, hobby. Dziwnie zaczęło się robić w październiku 2017 roku. To właśnie wtedy rozpoczęły się zawroty głowy. Dzień przed Wigilią nie był w stanie wstać z łóżka. Szpital. I pierwsza diagnoza: za wysoki cholesterol. W diagnozę nie uwierzyła żona Agnieszka Jamroży. Kolejny szpital i badania.

Nadal bez właściwego rozpoznania i leczenia. Prywatne wizyty, najlepsi specjaliści. Na jednej z nich lekarz zauważył, że Krzysiek nie mówi prawidłowo. Bełkocze. Kolejny pobyt w szpitalu, rezonans i kolejna (niewłaściwa) diagnoza: Krzysiek przeszedł udar, choć nie ma to przełożenia na wyniki badań. Podejrzewano stwardnienie rozsiane, boreliozę, ale wszystkie badania wychodziły idealnie. Zdrowy człowiek. Krzysiek wrócił do pracy z zawrotami głowy.

Z miesiąca na miesiąc było coraz gorzej. Nie był w stanie jeździć samochodem. Agnieszka zawoziła go na pociąg, i tak dojeżdżał do pracy. Rano było w porządku. Normalnie chodził, poprawnie mówił. Po pracy do domu wracał inny człowiek: bardzo bełkotał, źle szedł. W międzyczasie wiele kolejnych płatnych wizyt lekarskich.

W wakacje 2018 roku było już bardzo źle. Gdy wracał z pracy Agnieszka wyjeżdżała po niego na dworzec. Nie był w stanie przejechać w samochodzie 2 kilometrów, bo cały czas wymiotował. Ale przecież wszyscy lekarze mówili, że jest w porządku, prawda?

Rodzina nie wiedziała co się dzieje i jak mu pomóc. Brat opłacił Krzyśkowi kolejny rezonans i wyszło, że jest krwiak na móżdżku. Ale lekarze nadal rozkładali ręce. Skierowano go do szpitala, gdzie przebywał kolejne 3 tygodnie. W Krakowie zaproponowano biopsję na otwartej głowie.

Nie ukrywano jednak, że to badanie może wyrządzić dużo szkód. Nie zgodzili się, Szukali dalej. Trafili do Gliwic. Następnie do Bydgoszczy. Badanie, które miało dać pewną diagnozę kosztowało 6 tysięcy złotych. Następnie biopsja, ale nie na otwartej głowie i słowa, które zmieniły świat tej rodziny na zawsze: nieoperacyjny guz złośliwy móżdżku - glejak III stopnia. Było to w październiku 2018 roku.

Pisząc wprost: Krzysiek ma zalany cały móżdżek, dlatego tak ciężko było postawić właściwą diagnozę. Lekarze nie odróżniali zdrowej tkanki od chorej. Krzysiek od 19 listopada 2018 roku do 9 stycznia 2019 roku przebywał w szpitalu w Gliwicach, gdzie przeszedł chemioterapię i radioterapię, które bardzo źle znosił.

Jak sytuacja wygląda teraz? Krzysiek nie jest w stanie pracować. Skończyło się świadczenie chorobowe. Stara się o rentę chorobową. Jest pod stałą opieką lekarzy w Gliwicach i Bydgoszczy Kolejny rezonans zaplanowany jest na 4 kwietnia.

Krzysiek, Agnieszka i Julka to normalna rodzina. Ciężko oszacować ile pieniędzy wydali już do tej pory na dojazdy, badania, prywatne wizyty. Nie wiedzą też co przed nimi. Ale chcą walczyć. Pomóżmy im.

POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

WIDEO: Barometr Bartusia. Na konsumpcji długo nie pociągniemy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski