Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miechów. Potężna manifestacja przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Protestujący pod siedziba Urzędu Gminy i Miasta  Miechowie
Protestujący pod siedziba Urzędu Gminy i Miasta Miechowie Aleksander Gąciarz
Setki osób przeszły w środowy wieczór ulicami Miechowa, protestując przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji eugenicznej

Tłum ludzi wyruszył w środę przed godziną 19 z miechowskiego Rynku, protestując przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Zdaniem policji w wydarzeniu wzięło udział około 700 osób, choć można było odnieść wrażenie, że mogło ich być więcej.

Uczestnicy manifestacji skandowali hasła wymierzone głównie w Prawo i Sprawiedliwość i domagające się wolności wyboru dla kobiet. Nieśli też ze sobą mnóstwo wypisanych na kartonach i płótnach haseł. "To jest wojna", "Moje ciało, mój wybór," "Kobiet się nie wk...", "Żadna dama nie będzie walczyć sama" i wiele innych. Największe z nich niesiono się na czele pochodu: "Zabroniliście nam własnego wyboru, mówimy koniec tego terroru". Do protestujących przyłączyli się bardzo liczni kierowcy, wyrażając swoje poparcie trąbieniem i hasłami wypisanymi na samochodach. - Jesteśmy tutaj bo nie możemy pozwolić by ktoś decydował o naszym życiu i zdrowiu. Nie chcemy pozwolić, by nasz kraj pogrążał się w zacofaniu - powiedziała nam jedna z młodych uczestniczek marszu. - Jest dla mnie niepojęte, jak w czasie pandemii można zajmować się zaostrzaniem prawa aborcyjnego i zmuszać kobiety do tego, by wychodziły na ulice. Zmuszać, bo ja sobie nie wyobrażam, żebyśmy nie zareagowały na to, co się stało. W takiej sytuacji nie można milczeć - mówi inna.

Choć manifestanci wyrażali swoje przekonania w sposób często bardzo dosadny, do żadnych incydentów nie doszło. Zabezpieczający wydarzenie policjanci i strażnicy miejscu nie mieli powodów do interwencji. Skupiali się głównie na kierowaniu ruchem. - Wszystko odbyło się spokojnie. Nie nałożyliśmy na nikogo żadnego mandatu. Organizatorzy apelowali o to, by zachować spokój i tak było - mówi mł. asp. Ewelina Frejowska z miechowskiej policji.

Manifestacja trwała około godziny i zakończyła się w sąsiedztwie krytej pływalni przy ulicy Konopnickiej. Około godziny 20 protestujący rozeszli się.

Zdjęcia z wydarzenia można oglądać w zamieszczonej galerii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski