Jak wyglądały mieszkania w PRL? Czy ich wystrój wciąż jest modny? Zobacz wyjątkowe zdjęcia
RED.
Wystrój mieszkań w PRL dla przeciętnego Polaka nie był sprawą najważniejszą. Przede wszystkim ważne było, aby mieć własne cztery kąty. Później dopiero można było martwić się o wyposażenie, którego zakup też nie był taki łatwy. Zobaczcie, jak się mieszkało w latach 60. i 70. Niektórzy współcześni specjaliści od aranżacji wnętrz wciąż się inspirują tamtymi trendami. ZDJĘCIA na kolejnych slajdach >>>NAC
Wystrój mieszkań w PRL dla przeciętnego Polaka nie był sprawą najważniejszą. Przede wszystkim ważne było, aby mieć własne cztery kąty. Później dopiero można było martwić się o wyposażenie, którego zakup też nie był taki łatwy. Zobaczcie, jak się mieszkało w latach 60. i 70. Niektórzy współcześni specjaliści od aranżacji wnętrz wciąż się inspirują tamtymi trendami.
Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji.
Zaloguj się lub załóż konto
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.
Podaj powód zgłoszenia
f
fr
moi dzadkowie i rodzice lubili te czasy .
G
Gość
fajne czasy a teraz jest bardzo zle
G
Gość
15 września 2020, 09:31, i po temacie:
Liczba mieszkań oddanych do użytku (w latach 1950-1990
1979 278.0 1989 150,2 I 1999 81 979 2009 160 002 2019 X
Nie bełkocz.
Za komuny oczekiwanie na mieszkanie to było kilkanaście do 20, a nawet 25 lat. To nie ściema, to fakty - sam tego doświadczyłem.
A za RP? Po prostu kupiłem mieszkanie po 3 latach pracy.
Przed trzydziestką kupiłem dom przy minimalnym kredycie.
I nie ma kartek na cukier. Co za przypadek?
g
grzeg
26 grudnia 2018, 19:39, liberał:
że te mieszkanka były rozdawane plebsowi praktycznie za półdarmo, zamiast tak jak obecnie sprzedawane rynkowo na 30-letnie mini-ratki.
Plebs?! A ty kto? Zbłaźniłeś się.
g
grzeg
A więc jaka konkluzja? Jeśli autorzy chcieli zakpić z tamtych czasów i tamtych warunków, to strzelili kulą w płot.
E
Ehh
Z czasów przed PRLu, to ostalo sie trochę kamienic, pałace i ...kościoły. To faktycznie jakieś porównanie z którego jasno wychodzi, że ludziom musiało się świetnie powodzic, albo, że Ameryka i domy sezonowe dla plebsu, były w Polsce wcześniej niż w Ameryce.
i
i po temacie
Liczba mieszkań oddanych do użytku (w latach 1950-1990
1979 278.0 1989 150,2 I 1999 81 979 2009 160 002 2019 X
J
Janeczekl
Pokażcie na zdjęciach obecny dostatek,np.tych,których eksmitują.Tak,widziałem za PRL-u wiązkę słomy do spania zamiast łóżka,ale było czysto.Takiego brudu i smrodu jak obecnie wtedy nie uświadczyłem.
R
Robol
26 grudnia 2018, 19:39, liberał:
że te mieszkanka były rozdawane plebsowi praktycznie za półdarmo, zamiast tak jak obecnie sprzedawane rynkowo na 30-letnie mini-ratki.
Ten "plebs' wyrabiał dochód narodowy,o którym teraz możemy śnić.Zarabiano psie pieniądze,więc robotnicy chociaż mieli omal darmo mieszkania.
G
Gość
Niech polaza zdjecia z m2 a nie z willi prominemtow.
C
Crx
6 października, 13:44, Gość:
I czym różni sie teraźniejszość?
Gorsze materiały, gorsze wzornictwo, wszechogarniająca chemia, taniocha i nietrwałość...
Kupuj lepsze i nieco droższe, bez pestycydów. Jest owszem droższe ale na witaminy i homeoterapię wydasz więcej gdy będą efekty kupowania chińskich "ciuszków". O konowałach nie wspominam bo większość to barany siedzące w kieszeniach big pharmy.
C
Crx
26 grudnia 2018, 20:04, gosc:
a i jeszcze ulga prorodzinna, książki do szkoły za darmo, karta duże rodziny, dojazdy do szkoły, rodzinne i wszelako rozwinięta pomoc socjalna, kiedyś tylko było parę groszy rodzinnego i nic więcej. Z pomocy opieki społecznej praktycznie nikt nie korzystał, za to dostawał nakaz pracy
6 października, 16:11, Gość:
nie mówiąc o podatku tzw. "bykowym"
ten podatek to najgorsza rzecz wymyslona przez komuchów. Nie każdy chce się wiązać i produkować dzieciarnię. Nie jesteśmy w prehistorii.
v
vera
26 grudnia 2018, 21:21, gosc:
ale przed wprowadzeniem kartek towar na półkach był, bo przecież nie przez panowanie całej komuny były kartki, a kartki wprowadzono tylko po to aby pokazać, że jest brak żywności i spowodować przewrót w kraju tylko po to aby ci przy korycie mogli garnąć majątek narodowy dla siebie.
Kryzys z zakupami było w latach '80. Wcześniej można było większość rzeczy kupić. I figi i daktyle i meble. Tyle, że większość ludzi miała inny gust i królowały meblościanki na wysoki połysk (brrr).
ł
łona
26 grudnia 2018, 20:43, Weteran:
Na mieszkanie czekalem 16-lat, na zalozenie telefonu nigdy za komuny sie nie doczekalem, a czekalem lat 6! Po wprowadzeniu sie do otrzymanego mieszkania musialem zaczynac remont, niezamykajace sie drzwi i okna, cieknace krany, odpadajace kafelki w lazience, ruszajace sie klepki na podlodze, z tym ze w sklepach nic nie mozna bylo dostac, uszczelki do kranu "zalatwialem" za pol litra od konserwatora ze spoldzielni, a byl to wtedy tez towar deficytowy na kartki!
6 października, 12:19, Gość:
po prostu nieudacznik
Ale dostałeś je za 10 % wartości, a nie jak teraz za kredyt na 30 lat!
To lepiej poczekać 16 lat czy spłacać 30?
G
Gość
26 grudnia 2018, 20:04, gosc:
a i jeszcze ulga prorodzinna, książki do szkoły za darmo, karta duże rodziny, dojazdy do szkoły, rodzinne i wszelako rozwinięta pomoc socjalna, kiedyś tylko było parę groszy rodzinnego i nic więcej. Z pomocy opieki społecznej praktycznie nikt nie korzystał, za to dostawał nakaz pracy