Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miechów. Wojna gminy z wodociągiem

Magdalena Uchto
Zamieszanie wobec finansów ZWiK przełożyło się na ceny wody, choć mieszkańcy (na razie) tego nie odczuli
Zamieszanie wobec finansów ZWiK przełożyło się na ceny wody, choć mieszkańcy (na razie) tego nie odczuli Fot. Aleksander Gąciarz
Trwa zamieszanie wokół sprawy naliczania stawek podatkowych w Zakładzie Wodociągów i Kanalizacji. Urzędnicy już się wypowiedzieli, teraz głos zabiera druga strona - Tadeusz Chwastek.

Jak informował „Dziennik Polski”, dług zakładu wobec gminy to, bez odsetek, ponad 1,6 mln zł. Zdaniem urzędników wszystkiemu winne są deklaracje podatkowe, w których wysokość podatku od nieruchomości była zaniżana. Twierdzili, że to efekt różnej interpretacji przepisów. Kiedy ta sprawa wybuchła na ostatniej sesji Rady Miejskiej, nikt z przedstawicieli zakładu nie zabrał głosu. Natomiast dyrektor Tadeusz Chwastek od 10 marca przebywa na zwolnieniu lekarskim.

Urząd przyjmował deklaracje

Jednak po opublikowaniu tych informacji w „DP”, Tadeusz Chwastek postanowił wyjaśnić sprawę związaną z naliczaniem podatku od nieruchomości. Jak twierdzi, sposób naliczania wykazywany w deklaracjach był stosowany od kilkunastu lat. „W ostatnich pięciu był powielany po wprowadzeniu przejętych nowych środków trwałych.

Składając deklarację podatkową Zakład dołączał materiały robocze, z których jednoznacznie wynikało, jak naliczane są kwoty podatku. Gmina nie wnosiła zastrzeżeń, przyjmowała deklaracje jako poprawne. Zakład był przekonany, że składa deklaracje podatkowe zgodnie z wymaganymi przepisami” - czytamy w wyjaśnieniu.

W ubiegłym roku, po analizie przepisów podatkowych, zakład wielokrotnie zwracał się do Urzędu Gminy i Miasta o określenie poprawnego naliczania podatku, a w lutym 2016 roku złożył korekty deklaracji za lata 2011, 2012, 2013, 2014. Zostały one przyjęte. „W ślad za deklaracjami złożono wnioski o umorzenie kwot podatku naliczonego w deklaracjach. Na spotkaniu u pana burmistrza w obecności pani skarbnik i pani kierownik Referatu Podatków pan burmistrz wydał polecenie wycofania deklaracji podatkowych - korekt wraz z wnioskami o umorzenie.

Zastanawiano się ponad pół roku i efektem było przysłanie do Zakładu komisji na kontrolę. Pan Burmistrz nie miał prawa wydawać polecenia wycofania deklaracji, a najwyżej złożenie kolejnej korekty. To nie kontrola ujawniła nieprawidłowy wymiar podatku gdyż był on znany od lutego 2016 roku, a kontrola była w listopadzie 2016 roku” - informuje Tadeusz Chwastek.

Koniec z umorzeniami

Przez lata gmina częściowo umarzała zakładowi podatek od nieruchomości. Początkowo był on wyliczany na około 400 tys. zł i nie był uwzględniany w kosztach taryf. Podczas ostatniej sesji burmistrz Dariusz Marczewski twierdził, że od 2011 roku zakład zaczął płacić podatek od budowli, ale ten od sieci i oczyszczalni nadal był umarzany. Postanowił, że więcej decyzji o umorzeniach już nie będzie. A podatek, który zakład powinien płacić to nie 400, a 800 tysięcy złotych. To oznacza, że będzie on wliczony do taryf, co przełoży się na wyższe stawki za wodę i ścieki. Jednak, jak już pisał „DP”, mieszkańcy tej podwyżki nie odczują, bo różnicę pokryje gmina.

Propozycje bez odpowiedzi

Burmistrz informował radnych, że wciąż czeka na propozycje zakładu dotyczące rozwiązania sytuacji związanej z zadłużeniem wobec gminy. Tymczasem Tadeusz Chwastek podkreśla, że w tej sprawie stanowisko zakładu było prezentowane w pismach kierowanych do władz gminy. „Pan Burmistrz nie może mówić, że ze strony Zakładu nie było propozycji sposobu zlikwidowania zadłużenia. Inną kwestią jest to, że Pan Burmistrz ma inne rozwiązanie, którego Zakład nie zna, a przedstawione przez Zakład mu nie odpowiada” - czytamy w piśmie od pana Tadeusza. Podejrzewa, że prawdopodobnie w całej sprawie może chodzić o to, by pozbawić go stanowiska.

Pisma do rady

Tadeusz Chwastek podkreśla, że od wielu lat zakład wnioskował o stopniowe przyjęcie do przychodów w kalkulacji taryf kwot podatku od nieruchomości. Weryfikacja taryf jak również stanowisko Rady Miejskiej nie uwzględniały alokacji tych kosztów. Kieruje też pisma do Rady Miejskiej. Chce się dowiedzieć jakie burmistrz ma wobec niego plany. Liczy także, że radni zajmą się sprawą jego zaległego urlopu wypoczynkowego.

Finanse i urlop

Tadeusz Chwastek pisze, że 8 marca tego roku stan konta Zakładu wynosił ok. 630 tys. zł oraz ok. 200 tys. zł należności u odbiorców. „Tak więc finansowo Zakład miał się dobrze” - podkreśla. Zwraca się też do Rady Miejskiej m.in. o podjęcie czynności w zakresie posiadanych kompetencji, by burmistrz, jako pracodawca, przestrzegał praw pracowniczych. Twierdzi, że uzasadnienie o odmowie udzielenia urlopu nie ma podstaw prawnych, jak również merytorycznych. Zakładem pod jego nieobecność kieruje Zastępca Dyrektora z wystarczającym pełnomocnictwem do ciągłości zarządzania nim. Z Urzędu Gminy i Miasta w Miechowie otrzymaliśmy informację, że Tadeuszowi Chwastkowi udzielono urlopu wypoczynkowego.

(MAU)

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Co Ty wiesz o Krakowie? - odcinek 3

Źródło: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, NaszeMiasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski