WIDEO: Barometr Bartusia
W porównaniu do roku 2018 roku zwolnień L4 przedstawianych przez miechowskich policjantów było więcej o 145 procent. W porównaniu do 2017 aż o 273 procent. Takie dane przedstawił na ostatniej sesji Rady Powiatu komendant powiatowy policji w Miechowie mł. insp. Andrzej Kot. Informacja tego typu nie mogła pozostać bez echa. - Ten wzrost jest bardzo niepokojący . W jaki sposób udaje się w tej sytuacji zabezpieczyć służby? To na pewno jest spory problem, bo na Pan mniej policjantów do dyspozycji – pytał przewodniczący Rady Powiatu Krzysztof Świerczek.
Komendant Kot wyjaśniał, że z problemem radzi sobie w ten sposób, że zdrowi policjanci częściej pełnią służby. - Nie ukrywam, że generuje to dużą ilość nadgodzin. Policjanci są częściej w służbie, ale w następstwie zmian prawnych, za te nadgodziny będą mieli zapłacone – mówi zapewnia, że mimo problemów powiat jest właściwie zabezpieczony i mieszkańcy mogą czuć się bezpiecznie.
Przypadku długotrwałych zwolnień dotyczą często policjantów, którzy są w wieku przedemerytalnym. Radny Wojciech Domagała, były komendant powiatowy policji w Miechowie przypomina, że wcześniej takich przypadków nie było. Policjanci pracowali do ostatnich dni służby. - Trudno mi zrozumieć, dlaczego te zwolnienia w tej chwili tak długo trwają, jaka jest tego przyczyna. Policjanci wcześniej pracowali w trudniejszych warunkach. Mieli starą komendę, potem przez dwa lata trwała budowa nowej. A mimo to efekty były lepsze – uważa radny Domagała.
Zdaniem komendanta wynika to ze zmiany podejścia policjantów do pracy. - Przepisy nie uległy zmianie. Zmieniła się natomiast mentalność policjantów – stwierdza i przyznaje, że w wypadkach, gdy funkcjonariusz nie ma szans na uzyskanie wyższego dodatku to „na drugi dzień przynosi zwolnienie”. - Ja w takim przypadku niewiele mogę zrobić, jedynie skierować sprawę przed komisję lekarską. Natomiast trudno mi powiedzieć, dlaczego policjanci podejmują decyzje o rozpoczęciu chorowania, które trwa przez rok.
Pewnie sprawa nie budziłaby takiego zainteresowania, gdyby wyniki pracy miechowskich policjantów plasowały ich w wojewódzkiej czołówce. Tymczasem tak nie jest. Wojciech Domagała pytał o przyczyny niskiej wykrywalności przestępstw, spadku zatrzymanych na gorącym uczynku, odzysku skradzionego mienia, wysokich kosztów postępowań. Zdaniem radnego, na tle garnizonu małopolskiego, miechowska komenda plasuje się w dolnych częściach tabel, a wykrywalność tegoroczna, na poziomie 48 procent, daje jej ostatnie miejsce w Małopolsce.
Komendant Kot z kolei mówił o „magii małych miejsc”, gdzie jedno, dwa zdarzenia, ma duży wpływ na procentowe wskaźniki. Duże koszty postępowań wynikają wg niego z kolei z dużych kosztów ponoszonych z tytułu powoływania biegłych, z zakresu m. in. wypadków drogowych - Powołanie biegłego zleca prokuratura, a płaci za to policja.
W 2019 roku miechowscy policjanci podjęli 6241 interwencji, z czego 44 proc. w samym Miechowie. Liczba stwierdzonych przestępstw ogółem była na porównywalnym do 2018 poziomie (649). Tu także przoduje Miechów z liczbą 253 przestępstw. Prawie trzykrotnie (o 272 proc.) wzrosła liczba przestępstw narkotykowych (117 stwierdzonych w 2019 roku). W zdarzeniach drogowych zanotowano spadki: o 9 proc. mniej było wypadków drogowych, o 16,7 proc. mniej zabitych, o 25,7 proc. mniej rannych. Liczba kolizji w porównaniu z 2018 rokiem wzrosła o 114,3 proc. Ujawniono 196 nietrzeźwych kierujących.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?