MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Miechowski PSL zamierza zostać w grze

Redakcja
Głosowanie w OKW nr 5 w Miechowie Fot. Zbigniew Wojtiuk
Głosowanie w OKW nr 5 w Miechowie Fot. Zbigniew Wojtiuk
ANALIZA Szefowie powiatowi Prawa i Sprawiedliwości, Platformy Obywatelskiej i Sojuszu Lewicy Demokratycznej nie ukrywają satysfakcji z wyniku, jaki kandydaci tych partii uzyskali w powiecie miechowskim w I turze wyborów prezydenckich.

Głosowanie w OKW nr 5 w Miechowie Fot. Zbigniew Wojtiuk

POLITYKA. Wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich jednych napawają optymizmem, innych nie zadowalają, ale i zniechęcają

I powoli zacierają ręce licząc, że lokalni działacze tych ugrupowań sukces odniosą w najbliższych wyborach samorządowych. Niektórzy komentują, że słaby wynik przedstawiciela Polskiego Stronnictwa Ludowego - Waldemara Pawlaka - w rolniczym powiecie świadczy o słabnącej pozycji tej partii. Jednak Jan Ostrowski, prezes PSL, zapewnia, że ludowcy nie wypadają z gry i nie odpuszczą w jesiennych wyborach.

Przypomnijmy, że w powiecie miechowskim zdecydowanym zwycięzcą pierwszej tury wyborów prezydenckich jest Jarosław Kaczyński (43,30 proc.). Uzyskał on tu wynik niewiele niższy od tego, na który mógł liczyć w Małopolsce (45,78 proc.). Zbysław Owczarski, szef PiS w powiecie miechowskim, nie ma wątpliwości, że to dowód na rosnące poparcie dla tej partii w regionie. I ma rację. Jeszcze pięć lat temu ówczesny kandydat PiS Lech Kaczyński, analogicznie w I turze, zdobył 26,61 proc.

Porównując wyniki I tury wyborów prezydenckich w 2005 i w tym roku, należy zwrócić uwagę na lepsze notowania PO. O ile Donald Tusk pięć lat temu uzyskał 19,69 proc., o tyle na Bronisława Komorowskiego zagłosowało tym razem 24,68 proc. wyborców. Jan Paweł Janus, szef PO w powiecie, uważa, że jest to bardzo dobry wynik. Jest przekonany, że wzrost poparcia dla Platformy to efekt częstych wizyt parlamentarzystów tej partii w regionie miechowskim.

Wyjątkowo dobrymi notowaniami może się pochwalić lewica. Kandydat tej partii, Grzegorz Napieralski, uzyskał w powiecie miechowskim 19,08 proc i jest to najlepszy wynik tego polityka w województwie małopolskim. Dla porównania, w sąsiednim powiecie krakowskim poparło go 11,60 proc. wyborców, w olkuskim - 18,66 proc., a w Krakowie - 10,01. Paweł Osikowski, szef SLD w powiecie miechowskim, jest przekonany, że lewica odradza się nie tylko w kraju, ale także w naszym powiecie. Zauważa, że to dowód na to, iż zmiany w kadrach sojuszu, zarówno na szczeblu krajowym jak i powiatowym opłaciły się. Również liczy na dobry wynik w jesiennych wyborach samorządowych. Zapewnia, że kandydaci SLD będą startować pod szyldem tej partii, a nie będą się ukrywać na listach lokalnych komitetów.

O ile przedstawiciele tych trzech partii chwalą się wynikami I tury wyborów prezydenckich, o tyle powodów do zadowolenia nie ma PSL. W typowo rolniczym powiecie nie uzyskał satysfakcjonującego wyniku. W skali powiatu kandydat tej partii - Waldemar Pawlak - uzyskał 5,49 proc. poparcia. Najlepszy wynik odnotował w gminie Słaboszów - 13,72 proc., a najsłabszy w gminie Miechów - zaledwie 2,94 proc. Ale i tak w powiecie miechowskim PSL, w skali województwa, wypadł całkiem dobrze. Statystyki pokazują, że w Małopolsce na szefa ludowców zagłosowało jedynie 1,48 proc.

Jednak Jana Ostrowskiego, szefa PSL-u w powiecie, takie dane nie przerażają. Uważa, że wybory prezydenckie a wybory samorządowe to dwie zupełnie różne sprawy. Twierdzi, że wyniki tych pierwszych nie mają przełożenia na poparcie dla lokalnych działaczy PSL-u. Podkreśla, że w powiecie mieszkańcy oceniają osiągnięcia konkretnych osób pracujących na rzecz danego terenu. Nie obawia się więc spadku poparcia dla przedstawicieli tej partii w wyborach do samorządu gminnego czy powiatowego. Zapewnia, że PSL nadal jest w grze i szykuje się do jesiennej rywalizacji.
O tym, że kandydaci PSL mieli lepsze notowania w wyborach samorządowych świadczą statystyki. W I turze wyborów prezydenckich w 2005 roku kandydat stronnictwa Jarosław Kalinowski uzyskał w powiecie jeszcze gorszy wynik niż obecnie Waldemar Pawlak. Zdobył wówczas zaledwie 4,59 proc. głosów poparcia. Natomiast rok później, po wyborach samorządowych, PSL po raz kolejny objęło władzę w powiecie, a także w kilku gminach. Jan Ostrowski zapewnia, że i w tym roku partia wystawi kandydatów do rad gmin, Rady Miejskiej, Rady Powiatu, a także na wójtów. Jan Ostrowski nie ukrywa również, że PSL planuje powalczyć o fotel burmistrza miasta, ale ostateczna decyzja w tej sprawie jest uzależniona od tego czy proponowany na to stanowisko kandydat wyrazi zgodę.

Choć wybory prezydenckie czy parlamentarne są odzwierciedleniem sympatii politycznych, to jednak wybory samorządowe - nie zawsze. Ostatnie pięć lat pokazuje jednak, że nastroje mieszkańców powiatu miechowskiego zdecydowanie się zmieniły. W I turze wyborów prezydenckich w 2005 roku w naszym powiecie najwięcej głosów zdobył... Andrzej Lepper. Tym razem wyborcy postawili na Jarosława Kaczyńskiego. Poparcie dla kandydata "Samoobrony" zdecydowanie spadło, ale wzrosło dla przedstawicieli PO i SLD. Tak naprawdę jesienią okaże się, czy te statystyki znajdą odzwierciedlenie w samorządach. One pokażą, czy tradycje ludowe wciąż są silne w regionie.

MAGDALENA UCHTO

[email protected]

Wyniki wyborów (w procentach)

w powiecie - w Małopolsce

Jarosław Kaczyński: 43,30 - 45,78

Bronisław Komorowski: 24,68 - 35,35

Grzegorz Napieralski: 19,08 - 10,49

Waldemar Pawlak: 5,49 - 1,48

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski