Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkam przy ulicy Wazów 9, nad szaletem, jakby kto pytał...

Ewelina Skowron
Alessandro Di Giovanni (po lewej) i jego sąsiedzi z ul. Wazów nie chcą u siebie publicznego szaletu. Boją się smrodu i złych skojarzeń, które spowodują, że ludzie omijać będą tę ulicę szerokim łukiem
Alessandro Di Giovanni (po lewej) i jego sąsiedzi z ul. Wazów nie chcą u siebie publicznego szaletu. Boją się smrodu i złych skojarzeń, które spowodują, że ludzie omijać będą tę ulicę szerokim łukiem Fot. Ewelina Skowron
Nowy Sącz. Mieszkańcy ulicy Wazów protestują przeciwko budowie publicznej toalety. Właściciele firm boją się cuchnącego sąsiedztwa

- Nie miałem pojęcia, że władze miasta planują otworzyć naprzeciwko mojej restauracji publiczny szalet - mówi Alessandro Di Giovanni, który przy ulicy Wazów w Nowym Sączu prowadzi włoską restaurację. - Boję się, że to sąsiedztwo wypłoszy wszystkich klientów, którzy nie będą chcieli jeść mojej pizzy, wdychając nieprzyjemne zapachy z naprzeciwka - dodaje.

Sympatyczny Włoch otworzył pół roku temu restaurację w piwnicach pod ul. Wazów. Chciałby również serwować kawę na parterze. Parę dni temu dowiedział się jednak, że miasto po drugiej stronie buduje ogólnodostępną toaletę. Zrezygnował z kawiarni. Martwi się czy jego restauracja przetrwa w takim otoczeniu.

Remont na parterze kamienicy przy ul. Wazów 9 trwa od dwóch tygodni. Początkowo nie było tam żadnych tablic informacyjnych. Lokatorzy wyższych pięter kamienicy oraz właściciele pobliskich sklepów, kantorów i salonu mody ślubnej rozpytywali, co takiego powstanie w lokalu na parterze. Mówią, że tablice pojawiły się tydzień temu. Informacja była dla nich szokująca. Miasto buduje im szalet pod nosem!

Przy ulicy wąskiej na trzy metry, gdzie raczej nie zapuszczają się turyści w poszukiwaniu toalet. - Co najwyżej miejscowi żule, faktycznie za potrzebą, ale pod osłoną nocy, kiedy wszystko jest pozamykane - mówi pani Zofia.

Elżbieta Góźdź, mieszkanka kamienicy z publicznym WC na parterze, macha ręką zrezygnowana: - Prawda jest taka, że jest tu zbyt wąsko i wszystkie zapachy się kumulują. Rankiem nie można otworzyć okna. Jak dojdzie szalet, to nie da się żyć - mówi.

- Nie zazdroszczę miejscówki. Mieszkam przy ul. Wazów 9, nad szaletem, jakby kto pytał - dorzuca dowcipnie przysłuchujący się chłopak.

Lokal, w którym powstaje publiczna toaleta należy do miasta. Krzysztof Witowski z zespołu prasowego prezydenta wyjaśnia, że nie wchodzi on w skład wspólnoty mieszkaniowej, dlatego nie trzeba było informować pozostałych użytkowników o planach. O wyborze miejsca na toaletę zdecydowała atrakcyjna lokalizacja. - Publicznego szaletu domagali się przecież zarówno mieszkańcy miasta, jak i turyści - uzasadnia Witowski.

Mieszkańcy liczą, że toaleta jednak nie powstanie. Interweniowali u radnego i szefa zarządu os. Stare Miasto Przemysława Gawłowskiego. Ten wciąż rozważa za i przeciw. Lokalizacja mu się nie podoba.

PERTRAKTACJE TRWAJĄ

Przemysław Gawłowski, radny miasta:

- Uważam, że lepszym miejscem byłby plac przy ruinach zamku. Do tej toalety na ulicy Wazów i tak trudno będzie trafić przyjezdnym. Na razie uzyskałem z ratusza informację, że publiczna toaleta, która ma być wybudowana przy ulicy Wazów, spełniać będzie najwyższe standardy. Nie ma więc mowy o tym, że brzydki zapach będzie wydobywać się z toalety i uprzykrzać życie mieszkańców kamienicy. Nie powinni również obawiać się przedsiębiorcy, którzy przy tej ulicy prowadzą swoje biznesy.

Toaleta będzie miała automatycznie otwierane drzwi. Ma być dostosowana dla osób niepełnosprawnych i przede wszystkim dla matek z dziećmi. Wszyscy wiemy, że w Nowym Sączu potrzebna jest większa liczba publicznych toalet. Domagają się tego turyści, wciąż przypomina o tym prasa, ale trudno jest znaleźć dobrą lokalizację dla tego przybytku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski