Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Toń wciąż czekają na oświetlenie i kanalizację

Piotr Drabik
Jeden z mieszkańców ulicy Azaliowej Marek Rosiek od miesięcy walczy o uliczne oświetlenie i kanalizację.
Jeden z mieszkańców ulicy Azaliowej Marek Rosiek od miesięcy walczy o uliczne oświetlenie i kanalizację. Fot. Andrzej Wiśniewski
Prądnik Biały. Ulice Maciejkowa i Azaliowa po zmroku toną w ciemnościach. Rada Dzielnicy obiecuje, że zapłaci za latarnie.

- Postawienie choć jednej lampy, aby oświetlała dziedziniec przed kościołem, jak widać, przerasta możliwości miejskich urzędników - nie kryje irytacji ks. Jan Urbański, proboszcz parafii św. Stanisława w Toniach. Brak ulicznych latarni, utrudnia życie nie tylko parafianom, ale również okolicznym mieszkańcom.

- Moja córka, gdy wracała ze szkoły podczas ostatniej zimy, poprosiła, żeby po nią podjechać, ponieważ bała się sama iść ciemną ulicą - tłumaczy mieszkający w okolicy Marek Rosiek, który od miesięcy stara się dowiedzieć od miejskich instytucji, czy znajdą środki na oświetlenie ulic Maciejkowej i Azaliowej.

- Przez wiele lat tereny na wspomnianych ulicach były praktycznie niezabudowane. Teraz się to zmieniło, ale w naszych zadaniach nie mamy funduszy na montaż oświetlenia w tym rejonie. Pieniądze na takie inwestycje są zapisane m.in. w budżetach rad dzielnic - tłumaczy Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.

Radni dzielnicowi nie znaleźli w tym roku funduszy na oświetlenie ulic. Ale nie wykluczają w najbliższej przyszłości sfinansowania takich inwestycji. - Do czerwca będzie tworzona lista zadań, które mogą być zrealizowane w przyszłorocznym budżecie - wyjaśnia Grzegorz Chmurzyński, wiceprzewodniczący Rady Dzielnicy IV Prądnik Biały. Jednak wszystko zależy od zaangażowania samych mieszkańców i radnych.

- W Toniach nie brakuje ulic, na których wciąż nie ma oświetlenia. Jednym z przykładów może być fragment ulicy Łokietka tuż przy granicy z Wielką Wsią, gdzie brakuje dosłownie czterech latarni - podkreśla Krystyna Karabuła ze Stowarzyszenia Promocji i Rozwoju Toń.

Brak ulicznych latarni to nie jedyny problem mieszkańców ulicy Maciejkowej i Azaliowej. Znacznie poważniejszym jest brak sieci kanalizacyjnej, ponieważ w tym rejonie powstają kolejne nieruchomości.

- Te ulice już dawno powinny być wyposażone we wszystkie media oraz oświetlenie. Jesteśmy mieszkańcami dużego miasta i nie można dopuszczać do sytuacji, gdzie z 30 domów oddalonych o półtora kilometra od Galerii Bronowice, beczkowozy regularnie wywożą fekalia - podkreśla Tomasz Zadęcki z Grupy Inwestycyjnej Zadęccy, która w sąsiedztwie planuje budowę osiedli domków jednorodzinnych.

Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji tłumaczy, że nie otrzymało do tej pory wniosku o włączenie ulic Maciejkowej i Azaliowej do programu " Rozbudowy Sieci Osiedlowych". - Obecnie mamy ponad 200 projektów z uzyskanymi decyzjami o pozwoleniu na budowę. W trakcie projektowania lub w fazie przygotowawczej jest kilkadziesiąt innych odcinków - wyjaśnia Robert Żurek, rzecznik MPWiK.

Cena kosztów budowy przyłącza zależy od jego długość, głębokości posadowienia oraz warunków gruntowych. Jednak minimum to wydatek 4-5 tys. złotych, choć w skrajnych przypadkach może sięgnąć nawet 8-10 tys. złotych.

Tymczasem, właściciele Grupy Inwestycyjnej Zadęccy, nie czekając na decyzje ze strony MPWiK, chcą we własnym zakresie przygotować instalację kanalizacyjną. - Przy okazji powstania jednorodzinnych domów przy ulicy Skotnica, chcemy zbudować przepompownię oraz hydrofornię, która będzie zasilać także ulice Azaliową oraz Maciejkową w Toniach - tłumaczy Tomasz Zadęcki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski