- Podjechałam na parking przy ul. Kościuszki. Było to rano, a parking pusty. Zaparkowałam auto, fakt, trochę krzywo, ale chciałam wejść tylko do kantoru, wymienić pieniądze i zaraz odjechać - opowiada pani Zofia. Nie zdążyła jednak oddalić się od samochodu, gdy dopadł do niej parkingowy. Nakazał jej przestawić auto, a gdy ta stwierdziła, że idzie na minutę do kantoru trzy metry dalej, postanowił w dosadny sposób wyrazić swoje niezadowolenie.
- Takich przekleństw to ja już dawno nie słyszałam. Od pracujących w pobliskich sklepach pań usłyszałam, że ten pan nie mnie pierwszą tak potraktował - mówi oburzona kobieta. Parking przy ul. Kościuszki jest dzierżawiony przez prywatną firmę od miasta. Wojciech Solik, wiceburmistrz Zakopanego, który odpowiada za drogownictwo, przyznaje, że zdarzają się przypadki niegrzecznego zachowania się parkingowych.
- O panu z ul. Kościuszki jeszcze nie słyszałem. Nie wykluczam jednak, że spotkamy się z dzierżawcą parkingu i uczulimy go, by jego pracownicy nie zachowywali się w ten sposób - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?