Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miłość w czasach kryzysu

Jerzy Filipiuk
Kontrowersje. Dwa dni przed inauguracją mistrzostw świata nie brakuje obaw o jakość piłkarskiej imprezy roku. Będzie sukces czy klapa?

- To hańba, że niektóre stadiony nie są gotowe. Mieliśmy wiele lat na przygotowania, a mamy teraz wiele problemów. To prawdziwy wstyd - mówi "król futbolu" Pele. Na 2 dni przed rozpoczęciem mundialu futbolowy świat wciąż jest pełen obaw, jak wypadnie brazylijska impreza, a zapewnienia gospodarzy, że nie ma powodów do zmartwień, przyjmuje z rezerwą.

- Brazylijczycy to ludzie uśmiechnięci, otwarci, lubiący bawić się, grillować, leżeć na plaży, korzystać z życia. I kochający piłkę. Są uparci w dążeniu do celu, pogoni za sukcesem. Przyjaźnie traktują przybyszów, choć są skąpi. Gdy gdzieś mnie zapraszali, to często ja płaciłem rachunki - wspomina Mariusz Piekarski, który w latach 90. grał w lidze brazylijskiej, dziś piłkarski menedżer.

Ten portret Brazylijczyków przesłaniają nam nie tylko obrazki, jakie docierają z kraju (protesty, starcia z policją, barykady), ale i napływające wieści o problemach - biedocie, korupcji, braku bezpieczeństwa.

Futbol, będący dla wielu Brazylijczyków religią, nieoczekiwanie stał się ich narzędziem walki politycznej. Zamiast wydawać miliardy dolarów na MŚ i zaplanowane za 2 lata igrzyska, rząd powinien zatroszczyć się o budowę szkół i szpitali, dróg, podwyżkę świadczeń socjalnych, poprawę stanu bezpieczeństwa - to przesłanie strajkujących. Tylko 48 procent Brazylijczyków popiera organizację MŚ.

Przed kilku laty w Brazylii rozpoczęto reformy społeczne, a tempo gospodarki rosło. Teraz rośnie inflacja i deficyt handlowy. Pomysł prezydenta Luiza Inacia Luli da Silvy i jego (od 2010 r.) następczyni Dilmy Rousseff, by przez organizację MŚ i IO przekazać światu, że Brazylia to jedno z największych mocarstw, torpeduje pogarszająca się sytuacja. Ogrom niezadowolenia społecznego pokazuje, że ludziom bardziej potrzebny jest chleb niż mundial i igrzyska.

Podwyżka cen biletów komunikacji miejskiej (o 6-11 procent) w 2013 r. sprokurowała strajki. Podczas Pucharu Konfederacji protestowało prawie 2 mln ludzi! W tym roku strajki są mniej liczebne, ale krwawe. W dwudniowych zamieszkach w Salvadorze zginęło aż 39 osób.

Brazylijczycy są wściekli, że na budowę i remonty stadionów wydaje się gigantyczne pieniądze z publicznych środków, choć lewicowy rząd obiecywał, iż sfinansuje to prywatny sektor. A szacuje się, że organizacja mundialu kosztować będzie nawet 15 mld dolarów! Stadion "Mane Garrincha" w Brasilii pochłonie aż 900 mln, trzykrotnie więcej niż planowano.

- Na budowę stadionów wydano bardzo dużo pieniędzy. Część tych środków mogła być przeznaczona na szkoły i szpitale, bo kraj ich potrzebuje - podkreśla Pele.

Mimo gigantycznych wydatków, nie wszystkie obiekty są gotowe. Trzy stadiony (w Sao Paulo, Kurytybie i Cuiabie) nie zostaną w pełni przetestowane przed MŚ, a to jest jeden z wymogów FIFA. Oficjalne otwarcie stadionu w Manaus przekładano kilkakrotnie, a mimo to kibice zastali tam przeciekający dach, śmieci i gruz na trybunach. Na obiekcie w Belo Horizonte zawaliła się część dachu i nie działał system odwadniający.

Problemem jest bezpieczeństwo. W Brazylii częste są rozboje, kradzieże i morderstwa, działają uzbrojone gangi, kwitnie handel narkotykami. Aż 16 brazylijskich miast plasuje się w gronie 50 najniebezpieczniejszych na świecie. Co roku dochodzi do 50 tysięcy zabójstw.

- Posiadanie broni palnej jest nielegalne, ale jest jej dużo w obiegu. Ostrzegam, by nie wybierać się do podejrzanych dzielnic i nie wdawać się w konflikty z miejscowymi, bo oni chętnie sięgają po pistolet - opowiada Piekarski.
Problemem dla kibiców - ze względu na fatalną infrastrukturę drogową, kolejową i lotniczą - będzie też przemieszczanie się. Kolejne zagrożenia dotyczą zdrowia.

- Gdy grałem w Brazylii, nie chorowałem. Młody organizm był odporniejszy. Potem byłem w tym kraju trzykrotnie. I za każdym razem miałem problemy ze zdrowiem, zwalało mnie z nóg, byłem półżywy. Dopiero w Europie wracałem do siebie - mówi Piekarski.

Szefowi UEFA Michelowi Platiniemu marzy się tymczasem, by Brazylijczycy podczas MŚ pokazali piękno swego kraju i namiętność do piłki: - Gdyby ludzie poczekali chociaż miesiąc, zanim wyjdą na ulice...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski