Jolanta Herman od lat szuka domów dla psów wyrzucanych w Kurowie przez kierowców. - Stąd pomysł zorganizowania im jakiegoś miejsca w Chełmcu. Idea spodobała się wójtowi i teraz wspólnie będziemy pomagać zwierzakom - mówi.
Będą dwa przytuliska
Tylko w ub.r bizneswoman przygarnęła 10 psów. Porzucone czworonogi gromadzą się w watahy, dziczeją i stanowią zagrożenie dla ludzi.
- Przyszedł w końcu czas, żeby to zmienić, wyczulić ludzi na los zwierząt - mówi Jolanta Herman. - Władze Chełmca wprowadziły już zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego Małej Wsi, by obok oczyszczalni ścieków wybudować przytulisko dla psów. Mieściłoby się tam 15 zwierzaków.
- W pobliżu nie ma domów, więc przytulisko nie będzie nikomu przeszkadzać - podkreśla Artur Bochenek, zastępca wójta Chełmca. Na miejscu będą kojce z podbudówką i barak, w którym weterynarz będzie mógł badać zwierzaki.
Przytulisko w Małej Wsi zostanie uruchomione prawdopodobnie w kwietniu. Jesienią podobny obiekt powstanie w Wielogłowach.
Jolanta Herman już zapowiada, że wesprze także tę drugą placówkę, kupując budy dla psów. - Na zasadzie wolontariatu mogę wyprowadzać je na spacer - deklaruje. - Myślę, że nie będzie problemu ze znalezieniem wśród młodzieży wolontariuszy, którzy zaangażują się w takie działania.
Artur Bochenek podkreśla, że obecnie bezdomne psy znalezione na terenie gminy są przewożone do schroniska w Nowym Targu. Placówka jest jednak przepełniona, więc bywa, że zwierzęta czekają na transport nawet tygodniami, przetrzymywane u zaprzyjaźnionych weterynarzy. Gdy ostatecznie trafiają na Podhale, gmina musi płacić po 150 zł za miesięczny pobyt czworonoga w placówce.
- A bywa, że minie rok, zanim psiak zostanie oddany do adopcji - dodaje Bochenek.
Wolą mieć swoje schronisko
Chełmiec idzie tropem Starego Sącza, który w kwietniu 2014 r. wybudował schronisko na Wielkim Wygonie. Jest w nim miejsce dla 15 psów. Przyjęcie każdego wiąże się z uiszczeniem jednorazowej opłaty w wysokości 2500 zł brutto. Jeśli czworonogi pochodzą z miasta lub gminy Stary Sącz, przyjmowane są za darmo. Samorząd podpisał natomiast umowę z gminami Podegrodzie i Łącko, które odstawiają do schroniska psy.
- W ubiegłym roku w naszym schronisku przebywało 70 psów - mówi Tadeusz Pasiut z Miejskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej w Starym Sączu. 12 z Podegrodzia, 2 z Łącka. Gminie funkcjonowanie placówki się opłaca. Nie ponosi bowiem kosztów transportu i utrzymania psów w Nowym Targu. Uwzględniając ceny karmy i opieki weterynaryjnej, obejmującej m.in. sterylizację i kastrację, roczny koszt utrzymania starosądeckiego schroniska wynosi 25 tys. zł. Nie stanowi to więc dużego obciążenia dla gminnego budżetu.
Wójt Chełmca Bernard Stawiarski jest pod wrażeniem zapału Jolanty Herman.
- Liczę też na jej kontakty, bo będziemy musieli szukać osób chcących te zwierzaki zaadoptować - mówi Stawiarski.
Wójt przypomina, że przed dwoma laty był inicjatorem utworzenia w Klęczanach powiatowego schroniska. Gminy początkowo zgłaszały chęć partycypowania w przedsięwzięciu, po czym te deklaracje wycofały.
- Jeśli u nas będzie miejsce, to przyjmiemy też psy od sąsiadów - obiecuje wójt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?