POLITYKA. Rzecznik rządu krytykuje wypowiedź Jarosława Gowina
Chodzi o sformułowanie "mam w nosie literę przepisów". Gowin przyznaje, że wypowiedź mogła zostać różnie interpretowana, jednak podtrzymuje jej sens i nie zamierza się podać do dymisji
- Być może minister wyraził się zbyt ostro, przesadził, nie przemyślał swoich słów. Ale kto wie, czy dosadny ton nie wynika z jego głębszej wiedzy o aferze Amber Gold? - ocenia Arkadiusz Mularczyk (Solidarna Polska), były członek Komisji Sprawiedliwości. Zdaniem Mularczyka minister Gowin może znać takie fakty, o których nie wie opinia publiczna.
- Należy zająć się raczej kondycją wymiaru sprawiedliwości i tym, czemu takie afery jak Amber Gold w ogóle są możliwe, a nie szukać sensu słów ministra - pointuje Mularczyk.
Bardziej krytyczny wobec kontrowersyjnej wypowiedzi Jarosława Gowina jest rzecznik rządu Paweł Graś.
- Minister sprawiedliwości musi zważać i na literę, i na ducha prawa. Rozumiem emocje, nie pochwalam tego typu słów - ocenił wczoraj Paweł Graś. Choć przyznał jednocześnie, że minister Gowin użył mocnego języka w emocjach. Nie wykluczył także, że sprawa zostanie przedyskutowana z premierem Donaldem Tuskiem przy okazji najbliższego posiedzenia Rady Ministrów.
Szeroko komentowana wypowiedź to jednak niejedyne zmartwienie Jarosława Gowina. Wczoraj Ruch Palikota zwrócił się do gdańskiej prokuratury apelacyjnej o wszczęcie postępowania w związku z podejrzeniem przekroczenia uprawnień służbowych przez ministra sprawiedliwości i prezesa Sądu Apelacyjnego w Gdańsku.
- Dokumentacja procesów karnych Marcina P. trafiła do resortu sprawiedliwości, co jest niezgodne z ustawą o ustroju sądów powszechnych - twierdzą posłowie Artur Dębski i Sławomir Kopyciński.
Ich zdaniem istnieje poważne podejrzenie, że minister sprawiedliwości oraz prezes sądu przekroczyli uprawnienia służbowe jako funkcjonariusze publiczni. Posłowie zażądali zweryfikowania tej informacji.
- Nie byłbym w stanie przedstawić szczegółowego sprawozdania polskiemu Sejmowi i opinii publicznej, gdybym nie miał dostępu do akt tych spraw. W mojej ocenie sprzeniewierzyłbym się swoim konstytucyjnym obowiązkom, gdybym nie podjął tych działań, gdybym biernie przyglądał się uchybieniom wymiaru sprawiedliwości - odpowiada Jarosław Gowin.
I zapowiada, że nie zaprzestanie działań w celu wyjaśnienia uchybień w przypadku Amber Gold.
Barbara Dziedzic
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?