Minister sportu prosi o obniżenie podatków dla COS

Od lewej: Jan Walkosz-Jambor, dyrektor COS Zakopane, Tomasz Lenkiewicz, dyrektor naczelny COS, Ryszard Stachurski, wiceminister sportu, Janusz Majcher, burmistrz Zakopanego. Fot. Łukasz Razowski.

ZAKOPANE. Z wizytą pod Giewont przybył wiceminister Ryszard Stachurski. Rozmowy dotyczyły m.in. współpracy Centralnego Ośrodka Sportu z miastem.

Sytuacja Ośrodków Przygotowań Olimpijskich w całym kraju nie jest łatwa, po tym jak stały się jednostkami na zasadzie firm prowadzących działalność gospodarczą. Teraz muszą one odprowadzać do budżetu miast podatki od nieruchomości o najwyższej stawce. Niegdyś zakopiański COS płacił 365 tysięcy, dziś musi zapłacić o 1,3 miliona złotych więcej. Miasto natomiast nie może tych stawek obniżyć, jednocześnie władze nie chcą doprowadzić do zapaści finansowej firmy, która jest motorem napędowym Zakopanego.

- Istnieją możliwości, aby na przykład obniżyć podatek od obiektów sportowych, co sprawia, że obciążenia całego Ośrodka Sportu są mniejsze. Stąd prośba o takie ewentualne ustawienie stawek podatków dla takich obiektów, by i wilk był syty i owca cała - mówi Ryszard Stachurski, wiceminister sportu.

Ta propozycja radnym się spodobała. - Podejmiemy taką uchwałę, to da się zrobić - przyznaje Jerzy Zacharko, przewodniczący Rady Miasta Zakopanego.

W Zakopanem wiele kontrowersji wzbudzają też stawki opłat za korzystanie z infrastruktury Centralnego Ośrodka Sportu przez młodzież szkolną. Rajcy miasta chcieliby, by były one mniejsze. Tutaj minister nie widzi problemu.

- To kwestia umowy cywilno - prawnej pomiędzy miastem i dyrektorem COS w Zakopanem. Podobne porozumienia też są podpisywane w innych ośrodkach, na przykład w Cetniewie - wyjaśnia wiceminister.

Dlatego radni za pośrednictwem Jana Walkosza-Jambora, dyrektora COS w Zakopanem, chcą przyjrzeć się podstawowym zapisom podpisanej tam umowy i na tej podstawie zasiąść do rozmów w Zakopanem.

Łukasz Razowski