MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Misja rodziny

Redakcja

Fot. Archiwum

1920

18 MAJA – urodził się Karol Józef Wojtyła, syn Karola i Emilii z Kaczorowskich.

20 CZERWCA – odbył się chrzest Karola w kościele parafialnym w Wadowicach.

15 SIERPNIA – podczas bitwy warszawskiej polskie oddziały powstrzymały nacierającą na zachód ofensywę bolszewicką.

1926

12 MAJA – miał miejsce tzw. przewrót majowy. Marszałek Józef Piłsudski z popierającymi go oddziałami wkroczył do Warszawy i dokonał zbrojnego przejęcia władzy.

15 WRZEŚNIA – Karol rozpoczął naukę w męskiej Szkole Powszechnej im. Marcina Wadowity w Wadowicach.

1927

31 STYCZNIA – Karol kończy półrocze pierwszego oddziału szkoły powszechnej.

20–21 MAJA – Amerykanin Charles Lindbergh dokonał samotnego przelotu przez Atlantyk.

1929

31 STYCZNIA – na pierwsze półrocze roku szkolnego 1928/29 Karol otrzymuje wszystkie oceny bardzo dobre.

13 CZERWCA – umiera matka Karola.

16 CZERWCA – pogrzeb matki poprowadził ks. Leonard Prochownik. Później jej ciało przewieziono do grobu rodzinnego na cmentarzu wojskowym w Krakowie.

3 PAŹDZIERNIKA – Królestwo Serbów, Chorwatów i Słoweńców zostało przemianowane na Jugosławię.

1930

30 STYCZNIA – Karol, uczeń oddziału czwartego szkoły powszechnej, otrzymuje za pierwsze półrocze roku szkolnego 1929/30 wszystkie oceny bardzo dobre.

26 MAJA – Karol bierze udział w klasowej wycieczce do Wieliczki razem z ojcem i nauczycielami.

28 MAJA – Karol bierze udział w uroczystej promocji doktorskiej swego brata Edmunda na Uniwersytecie Jagiellońskim.

26 CZERWCA – za rok szkolny 1929/30 młody Wojtyła otrzymuje wszystkie oceny bardzo dobre.

16 LISTOPADA – odbyły się przedterminowe wybory do Sejmu RP, tzw. wybory brzeskie. Na czas wyborów przywódcy opozycyjnego Centrolewu zostali aresztowani i osadzeni w więzieniu wojskowym w Brześciu nad Bugiem.

Rodzinne szczęście nie trwało długo

W czasie, gdy Emilia Wojtyłowa rodziła swojego drugiego syna, w pobliskim kościele odprawiano nabożeństwo majowe. Poprosiła akuszerkę o otwarcie okna, aby słyszeć modlitwę. Karol junior przyszedł na świat przy dźwiękach pieśni maryjnych dobiegających ze świątyni. Emilia i Karol Wojtyłowie mieli już 14–letniego syna Edmunda. Karol junior ukoił ich ból po stracie córeczki Olgi, która zmarła wkrótce po urodzeniu. Rodzinne szczęście we czwórkę nie trwało jednak długo. W 1929 r. umiera 45–letnia wówczas matka przyszłego papieża. Przyczyną zgonu było zapalenie mięśnia sercowego i nerek.

Opiekę nad młodszym synem – starszy kończył studia medyczne – musiał przejąć ojciec – Karol senior. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości był oficerem 12 Pułku Piechoty stacjonującego w Wadowicach, który wsławił się m.in. w wojnie z bolszewikami w latach 1919–1920. Po zakończeniu kariery wojskowej został urzędnikiem. Z przekazów przyjaciół przyszłego papieża wynika, że ojciec wychowywał syna twardą ręką, ale też widać było, że bardzo go kocha.

Trzy lata po śmierci matki przyszły papież traci drugą kochaną osobę. W wieku 26 lat umiera jego brat Edmund, który pracując w Szpitalu Miejskim w Bielsku, zaraził się płonicą, ratując chorą pacjentkę. Dla młodszego o 14 lat Karola był mentorem i opiekunem, towarzyszem jego zabaw i wędrówek górskich. To brat Edmund zaszczepił w Lolku zamiłowanie do sportu, szczególnie do gry w piłkę nożną. Przyszły papież był w młodości bramkarzem. Oba tragiczne wydarzenia – śmierć matki i brata – przyszły papież mocno przeżył. Na biurku w watykańskim apartamencie Jana Pawła II do końca pontyfikatu leżał stetoskop brata z bielskiego szpitala.

Ministrant. Karol Wojtyła drugi od lewej w pierwszym rzędzie. Obok ks. Edward Zacher. Fot. Archiwum Kurii Metropolitalnej

**

TU WSZYSTKO SIĘ ZACZĘŁO

– Tu, w tym mieście, w Wadowicach, wszystko się zaczęło. I życie się zaczęło, i szkoła się zaczęła, studia się zaczęły, i teatr się zaczął. I kapłaństwo się zaczęło. (…) A dom był przy ul. Kościelnej. A kiedy patrzyłem przez okno, widziałem na murze kościelny zegar słoneczny i napis: "Czas ucieka, wieczność czeka”.

Jan Paweł II do mieszkańców Wadowic 16 czerwca 1999 r.

Szczera i głęboka

– Swą pobożność wyniósł z domu rodzinnego, modlił się codziennie, uczestniczył we mszy świętej niedzielnej i nie tylko niedzielnej, chętnie pielgrzymował do sanktuariów, zwłaszcza maryjnych. Jego pobożność maryjna, podtrzymywana pielgrzymkami do Kalwarii Zebrzydowskiej i innych sanktuariów, była szczera i głęboka. Zarazem całą tę maryjność umieszczał pod krzyżem, jakby chciał powiedzieć, że pod Jej opieką i na Jej wzór on też pod krzyżem staje, oddany bez reszty Temu, któremu Ona całe swe życie oddała. Roztrząsano w swoim czasie, komu oddawał się papież swym zawołaniem: Maryi czy Jezusowi? Niezbyt mądre to pytanie: jak można to wezwanie adresować do Maryi, nie pamiętając, że musi ono oznaczać "Totus Tuus” dla Boga w Jego umiłowanym Synu?

Ks. prof. Andrzej Szostek, były rektor KUL, uczeń i przyjaciel kard. Karola Wojtyły – Jana Pawła II

Rodzina stanowi bazę

"W pierwszym rzędzie to właśnie rodzina stanowi bazę, na której rozbudowuje się tkanka społeczna, otrzymują edukację młodzi, odpowiedzialni w przyszłości za naród, a wiara chrześcijańska jest przekazywana kolejnym pokoleniom. Kościół pokłada ufność w rodzinie i liczy na rodziców, przede wszystkim w perspektywie trzeciego tysiąclecia, pragnąc, żeby młodzi mogli poznać Chrystusa i wielkodusznie Go naśladować w małżeństwie, kapłaństwie lub w życiu konsekrowanym.

Jan Paweł II, Adhortacja apostolska Familiaris consortio

Misja rodziny

"Rodzina spełnia swoją misję głoszenia Ewangelii życia przede wszystkim przez wychowanie dzieci. Przez słowo i przykład, przez codzienne kontakty i decyzje, przez konkretne gesty i znaki rodzice uczą swoje dzieci autentycznej wolności, która się urzeczywistnia przez bezinteresowny dar z siebie, i rozwijają w nich szacunek dla innych, poczucie sprawiedliwości, postawę serdecznej akceptacji innych, dialogu, wielkodusznej służby i solidarności oraz wszelkie inne wartości, które pomagają przyjmować życie jako dar. Praca wychowawcza chrześcijańskich rodziców powinna służyć rozwojowi wiary dzieci i pomagać im w spełnianiu powołania, które otrzymały od Boga. W ramach swojej misji wychowawczej rodzice powinni nauczyć dzieci, słowem i świadectwem, jaki jest prawdziwy sens cierpienia i śmierci: zdołają to uczynić, jeśli sami będą dostrzegać wszelkie przejawy cierpienia wokół siebie, a bardziej jeszcze, jeśli będą umieli okazać serdeczność, opiekuńczość oraz współczucie chorym i osobom starszym we własnej rodzinie”.

Jan Paweł II, encyklika Evangelium Vitae, o wartości i nienaruszalności życia ludzkiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski