Mistrzostwa w obietnicach

Zakopane podnosi się z upadku czy może dalej pogrąża się w bylejakości? Zdania dotyczące sytuacji w Zakopanem za rządów Janusza Majchra są podzielone.

Gdy w 2006 r. (i ponownie 4 lata później) obejmował stery w stolicy Tatr, obiecał wiele zmian, z których niestety, tylko część udało mu się zrealizować. Dlatego dzisiaj, niecałe dwa miesiące przed listopadowymi wyborami samorządowymi wracamy do naszego cyklu, w którym wyliczamy obietnice bez pokrycia złożone przez podhalańskich samorządowców.

Tych ostatnich w przypadku Janusza Majchra uzbierało się całkiem sporo. Oto one:

1. Mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym
Pierwszy raz taką deklarację burmistrz Majcher złożył jeszcze w 2006 r. I choć dwa razy miastu nie udało się ściągnąć do siebie tej imprezy, w 2010 r. burmistrz zapewniał, że tym razem Zakopane dostanie ją na pewno. Był o tym tak przekonany, że obiecał, iż w przypadku kolejnej porażki ogoli się na łyso... Efekt? Łysego burmistrza nie zobaczyliśmy, nie widzieliśmy też najlepszych biegaczy i skoczków narciarskich.

2. Profesjonalne trasy biegowe
Obietnica mocno wiązała się z tą o mistrzostwach świata. I choć trzeba przyznać, że burmistrz mocno się starał, profesjonalnego ośrodka biegowego pod Tatrami nie ma nadal. Powstały za to trasy amatorskie. Cóż... Lepszy rydz niż nic.

3. Parkingi zaporowe i jeden wielopoziomowy w centrum miasta
Mieliście kiedyś problem ze znalezieniem wolnego parkingu w szczycie sezonu w Zakopanem? Nie Wy jedni. Dlatego też w 2010 roku burmistrz obiecał, że wybuduje na rogatkach miasta parkingi zaporowe (do centrum gości miały dowozić z nich busy), a przy Alejach 3 Maja wielki parking wielopoziomowy. Z obietnic nic nie wyszło, ale plany ponoć dalej są aktualne.

4. Będą nowe stoki i hala wielofunkcyjna
Obietnice o podłożu sportowym padły z ust burmistrza Majchra także, gdy zapewniał, że doprowadzi do ponownego uruchomienia Gubałówki czy budowy hali wielofunkcyjnej. Tej drugiej nie ma, a na trasie zjazdowej z Gubałówki dziś rośnie coraz wyższy las. Narciarzy tu nie uświadczysz, tak samo jak chociażby na stoku z Cyrhli.

Bliższa historia to już natomiast obietnica złożona przez Polskie Koleje Linowe (których miasto jest współwłaścicielem) dotyczące budowy nowych tras i kolejek na Gubałówce. Rok temu pokazano ich plany, ale do dziś nie ma nawet wniosku o pozwolenie na budowę.

5. Małe obietnice...
Warto wspomnieć, że burmistrz swego czasu obiecał budowę windy dla niepełnosprawnych w zakopiańskim magistracie, a także malowanie dworca PKP. Windy nie ma, a dworzec choć przejęty przez miasto (trwa opracowanie planów jego przebudowy), nie doczekał się tak pędzla i farby, jak i wielkiego sprzątania.

6. Dom organizacji pozarządowych
Miał stanąć na miejscu zburzonego "Świtu". Nie powstał tak samo jak szumnie zapowiadany w poprzedniej kampanii stadion wielofunkcyjny przy ulicy Orkana. Na ten ostatni gotowy jest już projekt.

7. Ekologiczna komunikacja
Mieliśmy mieć elektryczne autobusy i taksówki. Wszystko dla ochrony środowiska i poprawy czystości powietrza nad miastem. Niestety, po testach obu pojazdów temat nowoczesnej komunikacji także przycichł.
To jednak zrobił
Choć burmistrz Majcher nie spełnił wielu ze swoich obietnic, trzeba przyznać, że jednak sporo dla miasta zrobił. Do jego sztandarowych inwestycji zaliczyć trzeba: A Przebudowę parku miejskiego i sąsiedniegoplacu Niepodległości. Oponenci narzekają, że remont obu miejsc był bardzo drogi, ale z drugiej strony miasto zyskało jeden z najpiękniejszych terenów rekreacyjnych w skali całej Polski.
* Remont wielu ulic i chodników w centrum Zakopanego. Dzięki temu pod Giewontem samochodem jeździ się teraz o wiele wygodniej.
* Rozpoczęto budowę sali gimnastycznej przy Gimnazjum nr 1.
* Remont niemal każdej szkoły. Przed placówkami stanęły piękne place zabaw.
* Budowę bardzo atrakcyjnego placu zabaw na Dolnej Równi Krupowej.
* Wprowadzenie po raz pierwszy w historii Zakopanego "budżetu obywatelskiego".
* Burmistrz (w dużej mierze) wyeliminował z Krupówek nielegalny handel. Teraz pracuje nad wprowadzeniem na deptaku Parku Kulturowego.
* Przejęcie przez miasto (w małej, ale ponoć ważnej części) Polskich Kolei Linowych.
* Budowę nowego przedszkola w dawnych "Szpulkach".
* Budowę noclegowni dla bezdomnych. A Rozbudowę wodociągów i przebudowę oczyszczalni.
* W ostatniej kadencji wybudowano sporo mieszkań komunalnych i socjalnych dla szukających własnego "M".

Rozmowa
Wielkie imprezy są miastu bardzo potrzebne
- Cztery lata temu składał Pan obietnice, które dziś okazały się bez pokrycia. Troszkę wstyd?

Janusz Majcher: - Czy wstyd? Wstyd byłby wtedy, gdybym obiecywał sporo, a nic nie zrobił. Tak przecież nie było. Przez ostatnie 4 lata w Zakopanem zmieniło się sporo. Przyznaję jednak, że kilku rzeczy nie udało się zrealizować i jest mi z tego powodu trochę przykro.

- Nie doczekaliśmy się tak obiecywanych przez Pana mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym...

- Niestety, to prawda i stało się źle, że my tych zawodów nie mamy. Nie zależało to jednak tylko ode mnie. W magistracie przygotowywaliśmy za każdym razem profesjonalne aplikacje, ale o braku nominacji decydowały inne fakty. Jestem jednak zdania, że wielkie imprezy sportowe są Zakopanemu potrzebne i gdy tylko nadarzy się okazja, znów będę się o takie ubiegał.

- Szybciej pewnie uda się zbudować - w miejscu "Świtu" - biura organizacji pozarządowych?

- Nie będziemy ich tam budować, bo znalazłem dla nich miejsce w budynku byłego Urzędu Skarbowego na Antałówce. W miejscu "Świtu" będą mieszkania.