By sprawdzić, jak było naprawdę, starczy krótka kwerenda zapisków historycznych. Nasi przodkowie chętnie opisywali tak widowiskowe obrazy, jak wielkie wiry powietrza unoszące w przestworza chałupy, gospodarską zwierzynę, a czasem ludzi.
W okresie minionych 200 lat, trąby powietrzne występowały regularnie kilka razy na dekadę. Odnotowywano je skrzętnie na marginesach pierwszych kalendarzy i ksiąg parafialnych.
Zarządcy folwarków sumowali straty dla swoich panów, zaś ci, dokładnie je sprawdzali. Prawdziwości zapisków nie sposób zakwestionować, tym bardziej, iż chodziło o pieniądze. Chciałoby się rzec, strachy na lachy.
Zaś w dobie internetu, najmniejszy nawet kataklizm na drugim końcu świata, trafia na pierwsze strony serwisów. Szczególnie w weekendy i w sezonie ogórkowym. Tym sposobem powstaje wrażenie, iż trąb powietrznych, huraganów czy orkanów jest dzisiaj znacznie więcej. Strach I plotki sprzedają się znakomicie, a informacje trzeba dostosować do potrzeb odbiorców…
ZOBACZ KONIECZNIE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?