Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młodzi muszą już teraz myśleć o swojej starości

Marzena Rogozik
Marzena Rogozik
Fot. Anna Kaczmarz
Inicjatywy. O tym, jak sprawić, by dzieci nauczyły się inwestować w siebie na przyszłość, rozmawiamy z ANNĄ OKOŃSKĄ-WALKOWICZ, doradcą prezydenta ds. polityki senioralnej.

- Kraków musi pokazać dzieciom i młodzieży, jak się dobrze starzeć, by zachować sprawność i aktywność. To idea Pani nowego projektu „Edukacja do starości wyzwaniem młodych XXI wieku”. Czyli teraz - zamiast edukować seniorów - będziemy uczyć starości młodych?

- Starość zaczyna dotyczyć coraz większej grupy osób i trzeba nas do niej dobrze przygotować - tak, by była wyższej jakości niż starość dzisiejszych 60-, 70-, czy 80-latków. W Polsce nikt się taką edukacją do starości do tej pory nie zajmował systemowo.

- W Krakowie mamy już Centra Aktywności Seniorów i parę innych inicjatyw, które łączą starszych i młodych...
- Trzeba odróżnić edukację do starości od tej - w starości, czyli tych działań, którymi zajmujemy się np. w Centrach Aktywności Seniora (CAS). Tam skupiamy się na starszych - pokazujemy im, jak się odżywiać, w jaki sposób ćwiczyć i dbać o zdrowie czy jak poruszać się w nowych technologiach. Oczywiście prowadzimy tam również aktywności międzypokoleniowe: konkurs na działania szkół z seniorami czy wolontariat seniorów, którzy pracują z dziećmi.

- Kraków mocno się stara, by być miastem, w którym seniorom dobrze się żyje?

- Bardzo nam zależy, by mogli wybierać w ciekawych atrakcjach dostosowanych do ich wieku i potrzeb, by dobrze się czuli w przestrzeni miasta. Chcielibyśmy, by nasze starania zwieńczyło miano miasta przyjaznego starzeniu się. Aplikujemy o ten tytuł do Światowej Federacji Zdrowia (WHO).

- Jak zatem będzie wyglądać edukacja do starości?

- Będziemy starać się wpłynąć na postawy dzieciaków i obecnej młodzieży w taki sposób, by już teraz inwestowali w siebie - żeby ich starość była fajna. Oni już powinni być bardziej odpowiedzialni za siebie, muszą wyobrazić sobie siebie w dorosłości, a potem w starości. Ważnym elementem tej edukacji będzie uświadomienie dzieciom i młodzieży, że ruch i utrzymanie dobrej kondycji to klucz do sprawności i przyjemnej starości.

- A w praktyce?

- Nasz plan chcemy wdrażać już od przedszkola po maturę - na wszystkich szczeblach edukacji, w każdej placówce w Krakowie w ramach godzin wychowawczych. Sprzyja nam tu akurat reforma oświatowa, bo każda szkoła musi przygotować nowy program wychowawczy. I to jest świetny moment, by zainteresować szkoły edukacją do starości, tak by się zgadzały z podstawą programową. Na przykład podczas lekcji biologii, omawiając pracę serca, można tak obudować treści, by uczniom wpoić, że trzeba zadbać o serce, bo jeśli się tego nie zrobi, konsekwencje zdrowotne mogą być poważne. To powinno być mądre nauczanie, pokazujące efekty zaniedbania swojego zdrowia.

- Czyli w inicjatywę muszą mocno włączyć się nauczyciele, którzy tę wiedzę przekażą młodym ludziom?

- To bardzo ważne ogniwo w tym projekcie. Zaprosiłam do współpracy przy nim trzy osoby: dwóch pracowników uczelni i psycholożkę, a oprócz tego nauczycieli ze szkół podstawowych i średnich. Na konferencję rozpoczynającą projekt przyszło ponad stu nauczycieli, którzy są gotowi współpracować ze mną przy opracowywaniu programów na lekcje wychowawcze. Chcemy od września pilotażowo wprowadzić je najpierw do szkół, które pracują przy ich tworzeniu. Potem będziemy upowszechniać projekt w innych krakowskich placówkach.

-Najlepszymi nauczycielami tego, jak się dobrze starzeć, będą chyba sami seniorzy?
- Tak to planujemy. Bardzo nam zależy na organizowaniu spotkań z osobami starszymi, tak by dzieci i młodzież nabyły wśród nich dobrych wzorów starzenia się, ukształtowały postawy w działaniu. Chcielibyśmy, by podczas kontaktów ze starszymi w świadomości dzieci zaczął kiełkować pomysł: „Chciałbym być takim fajnym dziadkiem” albo - na początek: „Fajnie byłoby mieć takiego dziadka”. Warto też młodym pokazać, że choroba często nie przychodzi znienacka, ale zazwyczaj pracujemy na nią przez całe życie, zaniedbując swoje zdrowie.

- Seniorzy będą przychodzić do szkół, czy uczniowie wyjdą do starszych?

- Trzeba zorganizować zajęcia wolontaryjne w miejscach, gdzie przebywają osoby starsze - takie wizyty zaangażowane. Planujemy spotkania z seniorami w szkołach, ale i uczniowie będą wychodzić np. na uniwersytet trzeciego wieku, do profesorów seniorów itd. Deficytem szkoły jest teraz brak przemyślanych rozmów, wywiadów, a one są niezwykle wartościowe i wychowawcze. Młodzi muszą poznawać życie, a na razie szkoła słabo do tego przygotowuje.

- Zbliżają się wakacje. Będzie to czas na dopracowanie wszystkich szczegółów?

- Zabieramy się do pracy. Pan prezydent będzie też apelował do szkół, by zechciały uwzględnić te elementy edukacji do starości w swoich programach, na początek w ramach godzin wychowawczych. Z czasem chciałbym, by weszły też do programów innych przedmiotów. Liczę, że nauczyciele, rady rodziców, ale i seniorzy pomogą nam w upowszechnieniu tego pomysłu i wcieleniu go w życie wśród jak największej liczby dzieci i młodzieży. Każdy, kto chciałby się zaangażować, może się ze mną kontaktować pod adresem: [email protected].

WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 7

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, NaszeMiasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski