Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mościce zalała rzeka aut

Andrzej Skórka
Mościczanie od lat domagali się obwodnicy dzielnicy, która wyprowadziłaby ruch poza centrum. – Gdyby ją wybudowano, nie mielibyśmy dziś takiego chaosu – mówi Zdzisław Bączek (trzeci z prawej)
Mościczanie od lat domagali się obwodnicy dzielnicy, która wyprowadziłaby ruch poza centrum. – Gdyby ją wybudowano, nie mielibyśmy dziś takiego chaosu – mówi Zdzisław Bączek (trzeci z prawej) FOT. ANDRZEJ SKÓRKA
Tarnów. Remont wiaduktu kolejowego wywołał gigantyczny chaos komunikacyjny. Prace mają potrwać ponad rok. Pokonanie liczącego trzy kilometry odcinka zajmuje trzy kwadranse. – Szybciej można dojechać na Śląsk – ironizują mieszkańcy. Drogówka jest bezradna.

Czarny scenariusz niestety się sprawdził. Rozpoczęcie remontu wiaduktu na ul. Czerwonych Klonów oznacza drogowy paraliż Mościc. Z powodu korków ludzie nie docierają na czas do pracy.

Z kolei mieszkańcy Mo­ścic mają problemy z dojazdem do centrum Tarnowa. Sytuacja poprawi się nieprędko, bo najwcześniej za rok.

Dziecko Jolanty Zachariasz ma chodzić do żłobka, który jest odległy o trzy kilometry od domu.

– Droga tam i z powrotem zajęła mężowi prawie półtorej godziny. W tym czasie dotarłby na Śląsk – mówi kobieta.

Małgorzata Krzyszkow­ska wybrała się autobusem z Mościc do Tarnowa.

– Na ulicę Lwowską jechaliśmy prawie godzinę. Co chwi-lę były korki – opowiada. W pierwszym dniu objazdów sporo osób spóźniło się do pracy w Azotach. Podobnie było w Komendzie Miejskiej Policji, która znajduje się właśnie w Mościcach. Wiele dzieci nie zdążyło na lekcje w Zespole Szkół Sportowych przy ul. Zby­litowskiej.

– Ruch obok szkoły jest tragiczny. Może trochę się uspokoi, gdy kierowcy znajdą jakieś inne objazdy – mówi dyrektor szkoły Andrzej Kot. Właśnie skrzyżowanie ul. Zbylitowskiej i Chemicznej obok szkoły w godzinach szczytu było kompletnie zakorkowane. To tędy prowadzi trasa objazdu remontowanego wiaduktu.

– Mamy tam paraliż, ponieważ niedaleko skrzyżowania są rogatki kolejowe. Opuszczenie szlabanów przed przejazdem pociągu robi swoje – mówi asp. Jerzy Boryczko z tarnowskiej drogówki.

W godzinach popołudniowych zatory na feralnym skrzyżowaniu próbują rozładować patrole drogówki.

– Będziemy tu obecni do czasu unormowania się sytuacji i korekt w organizacji ruchu – dodaje aspirant Bo­ryczko.

Mości­czanie narzekają także na jeszcze większy niż zwykle ruch na ulicy Kwiatkowskiego – drugiej trasie wylotowej z dzielnicy w kierunku Tarnowa.

– Tego, czego doświadczamy, można było uniknąć, gdyby miasto wcześniej posłuchało nas, mieszkańców – mówią zgodnie. Od lat dzielnica forsuje budowę obwodnicy po północnej stronie Azotów, która wyprowadziłaby ruch, zwłaszcza ciężki, poza teren zabudowany.

– Teraz udało się wreszcie w studium zagospodarowania przestrzennego miasta wpisać taką drogę. To jakaś nadzieja przynajmniej na przyszłość. A na razie mamy tu rzekę samochodów – mówi Anna Ra­fińska, radna z Mościc. W korkach tkwiły także autobusy. W porze największego ruchu na najpopularniejszej linii nr „9” opóźnienia sięgały 20 minut.

– Na pewno będziemy musieli wprowadzić korekty rozkładów jazdy – zapowiada Krzysztof Kluza, dyrektor Tarnowskiego Organizatora Komunalnego. To oznacza redukcję liczby kursów.

Kolej twierdzi, że remontu wiaduktu w Mościcach nie da się prowadzić bez zamykania przejazdu. – Jeśli tylko pojawią się takie możliwości, ruch przywrócimy – obiecuje Dorota Szalacha z PKP PLK.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski