- Wszystkie pojazdy powinny być traktowane w taki sam sposób - argumentuje radny Dzielnicy I Jacek Balcewicz. Jest on autorem projektu uchwały, w której rada zwraca się do prezydenta miasta, by rozważył wprowadzenie opłat dla motocykli i autokarów w strefie płatnego parkowania. O ile objęcie tym obowiązkiem kierowców dużych pojazdów pasażerskich nie wzbudza emocji, to w przypadku jednośladów pojawiają się już wątpliwości.
- Pojawia się problem z egzekwowaniem ewentualnych opłat dla motocykli oraz ustalenia odpowiednich do ich gabarytów stawek - wyjaśnia Tomasz Daros, przewodniczący Rady Dzielnicy I. Jednocześnie przyznaje, że otrzymuje od mieszkańców Starego Miasta i Kazimierza sygnały o hałasujących i ścigających się motocyklach. - Chcemy otworzyć dyskusję na ten temat, ponieważ wcześniej nie podejmowaliśmy tego tematu - dodaje Tomasz Daros.
Projekt uchwały w sprawie opłat w strefie pierwszy raz znalazł się w porządku obrad "jedynki" na ostatniej sesji - 7 lipca. Po burzliwej dyskusji został jednak odrzucony. Teraz znów trafił do dzielnicowej komisji ds. ochrony zabytków i środowiska, która nie zdecydowała się zmienić treści uchwały. Oznacza to, że projekt znów znajdzie się na sesji RD I - 31 sierpnia.
- Formalnie taka zmiana jest możliwa - komentuje pomysł wprowadzenia opłat dla motocykli Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Podstawowym warunkiem byłaby nowelizacja uchwały Rady Miasta dotyczącej strefy płatnego parkowania. Schody zaczynają się jednak, gdy trzeba przejść do konkretów.
- Abonament w formie naklejki nie sprawdzi się w przypadku motocykli. Ponadto potrzebna będzie wymiana i dostosowanie wszystkich parkometrów - mówi Michał Pyclik. Jednocześnie dodaje, że pracownicy nadzorujący strefę parkowania nie zauważają problemu motocykli zajmujących miejsca przeznaczone dla samochodów.
- Płatna strefa dla motocykli? To chybiony pomysł - uważa Mariusz Stawowiak ze Stowarzyszenia Motocyklistów Grupa Południe. Jego zdaniem takie inicjatywy to absurd. Teoretycznie rowerzyści również zajmują przecież miejsca parkingowe.
- Zdarza mi się parkować motorem w centrum Krakowa, ale nigdy nie robię tego w miejscach postojowych dla samochodów, lecz na chodniku, z odpowiednim odstępem - wyjaśnia Stawowiak. I zastanawia się, w jaki sposób władze Krakowa mogłyby wymusić na motocyklistach płacenie za parkowanie.
Większość polskich miast, które pobierają opłaty za pozostawienie pojazdów w wyznaczonych strefach, nie obciąża tym obowiązkiem motocyklistów. Wyjątek stanowi Gdynia, gdzie od trzech lat nie ma dla nich taryfy ulgowej.
Urzędnicy z Pomorza mówią, że bilecik z opłatą zostawia się na kierownicy lub w innym widocznym miejscu. Co ciekawe, motocyklista może zabrać bilet parkingowy ze sobą. W razie gdy dostanie mandat, może - w ramach reklamacji - przedstawić go w biurze obsługi strefy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?