Leszek Długosz: Z BRACKIEJ
Ludzie wiary (wszelakiego uformowania) przyjmują, że istnieje pozaziemskie źródło poznania. Wiedza objawiona. Lecz w tutejszy, w ziemski tylko sposób usiłując rozpoznać, rozgarnąć coś w temacie: "jak to tam jest?” – jakich to instrumentów poznawczych możemy użyć? Takich jakie są tu nam dostępne. Rozumu, czyli nauki, intuicji. Wspomożenie niesie mitologia, tradycja, powszechność przekonania. Ale to też wsparcie własnego chowu. Racjonalistyczna Istoto, w sposób racjonalny więc kombinuj! Na konto i odpowiedzialność własną, własną wizję snuj: "jak to tam, po tamtej drugiej stronie?”.
A stamtąd? Docierają do nas jakieś znaki, poszlaki. Które by nam dawały "przędziwo” do budowania jakichś wersji, obrazów, opowieści. Od zawsze ta strefa (to teatrum nieba) powtarza ziemski nasz tu oczyszczony, wyidealizowany byt. Pomijając, że pewnie takiego najbardziej życzylibyśmy sobie, faktem pozostaje, że niczego innego (ani rozumem, ani żadną fantazją) nie jesteśmy w stanie "wykombinować”. Po prostu nie mamy innego "przędziwa”, jak tylko to nam tu znane. Nauka? To wolne od emocji, irracjonalności, narzędzie, jakie może stanowić rozwiązanie? Jaką dać wyczerpującą, kompletną odpowiedź? Jeśli nawet największe umysły – ścisłe i humanistyczne (nawet dyskutując ze sobą w tej kwestii, np. Albert Einstein i Tomasz Mann) zgadzają się, że obszar poznawalny, wobec niepoznawalnego, to zawstydzająca ledwie cząsteczka. Znikomość. (Hermann Kurzke: "Tomasz Mann. Życie jako dzieło sztuki”). Obydwaj zresztą przyznają, że o wiele bardziej przydatnym, bo uspokajającym TŁUMACZENIEM CAŁOŚCI jest jednak człowiecza humanistyczna strona. Religia, mitologia, literatura, szeroko rozumiana sztuka. A nie prymat nauki.
Myślę podobnie. I nie dlatego, że nijak inaczej nie mogę uzyskać żadnego "stamtąd” obrazu. Obawiam się, że nie umiałbym też pojąć (jakoś zobaczyć) na poziomie pewnie o ileż niższym. Choćby i tego słynnego E = mc2...
Ale i bez wsparcia owych Gigantów, dla prywatnych moich odczuć i z całkiem prywatnych powodów, skłaniam się też do takiego wyboru. O wiele bardziej przydatna i dla mnie pozostaje ta humanistyczna strona. Religia, intuicja, (psychologia) sztuka, literatura, poezja zwłaszcza… Słowo…
Od tego pierwszego SŁOWA, inicjującego Pierwszą, Objawioną Wolę, poczynając. A wliczając i to, którym i na co dzień – tak niezauważalnie i potocznie – w opisywaniu siebie i świata, dysponujemy. I którego udzielamy i Tym z tamtej strony. Z tamtej strony do nas mówiącym…
Piosenka umarłych
Śnią nam się nasze sny coraz to bledsze
Coraz to więcej w nich szarości
I wszystko w nich coraz dalej
W pustych przestrzeniach
Chwytamy pustkę…
– Chwytamy puste obręcze powietrza
Jeśli kochamy?
– Jeśli kochamy nawet jeszcze?
To nie tak już jak przedtem
Szepty najtkliwsze, ni surm wołanie
Nie budzi nas…
– Wszechwładna jest już w nas serc naszych niepamięć
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?