Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Można zamieszkać tanio

Marcin Jańczuk
Zaletą mieszkań w budynkach z wielkiej płyty jest bogata infrastruktura społeczna. Sąsiedztwo szkół, żłobków i przychodni
Zaletą mieszkań w budynkach z wielkiej płyty jest bogata infrastruktura społeczna. Sąsiedztwo szkół, żłobków i przychodni Tomasz Bołt
Wtórny rynek nieruchomości. Osoby mobilne, które z wielu powodów nie czują się związane z miejscem zamieszkania, mogą znaleźć w Polsce bardzo tanie lokum, najczęściej w budynkach z wielkiej płyty

Rynki mieszkaniowe w dużych aglomeracjach i poza nimi różnią się między sobą cenami oraz segmentami nabywanych nieruchomości. Poza największymi miastami często najlepszym z punktu widzenia finansów rozwiązaniem jest zakup mieszkania w budownictwie z wielkiej płyty.

W mniejszych, w odróżnieniu od aglomeracji, wielka płyta nie jest wcale postrzegana jako niskobudżetowe budownictwo. Przysłużyli się temu w dużej mierze deweloperzy, którzy pomijają w swoich planach inwestycyjnych mniejsze miasta i skupiają się na największych aglomeracjach w kraju.

Średnie ceny
Wśród analizowanych przez agencję Metrohouse miast problemem nie jest znalezienie lokalizacji, w której średnie ceny nie przekraczają 2500 zł za metr kwadratowy (najmniej miarodajny byłby tu przykład Krakowa, gdzie ceny mieszkań z wielkiej płyty niewiele odbiegają od tych, za jakie oferowane są mieszkania u deweloperów i sięgają nawet 6 tys. zł).

Na przykład w Legnicy znajdziemy mieszkanie w cenie 2400 zł za 1 mkw., a w Kaliszu za 2450 zł. Poziom 2500 zł za mkw. utrzymuje się także w Lubinie, Grudziądzu i Chełmie. Z drugiej strony można znaleźć lokalizacje z cenami prawie dwukrotnie wyższymi. Takim miastem jest Lublin, gdzie średnia cena wynosi 4400 zł/mkw. Nieco taniej jest w Kołobrzegu (4300 zł/mkw.) - jednak w tym przypadku część transakcji to zakupy inwestycyjne o podwyższonym standardzie, co w rezultacie zawyża średnią cenę. Barierę 4 tys.zł za metr kwadratowy przekraczają jeszcze ceny w Opolu, Olsztynie, Białymstoku i Rzeszowie.

Patrząc na całkowity koszt zakupu mieszkania najmniej za lokum płacili mieszkańcy Kalisza (średnio 94 tys. zł). W gronie analizowanych miast tylko w Kaliszu średnia cena sprzedawanego mieszkania nie przekroczyła 100 tys. zł. Następne w kolejności cenowej są: Częstochowa (123 tys. zł), Lubin i Grudziądz (124 tys. zł) oraz Radom i Zielona Góra. W czterech miastach średnie ceny przekroczyły poziom 200 tys. zł. Sytuacja taka miała miejsce w Olsztynie (204 tys. zł), Białymstoku (210 tys. zł), Lublinie (225 tys. zł) oraz Rzeszowie (255 tys. zł).

A co z przybliżonym czasem, jaki trzeba poświęcić na sprzedaż mieszkania? Okres ten jest uzależniony od kilku lokalnych
czynników oraz odpowiedniej kalkulacji ceny podanej w ofercie sprzedaży (zawyżona cena ofertowa wydłuża czas potrzebny na sprzedaż nieruchomości lub wręcz ją uniemożliwi).

Jak wynika ze statystyk Metrohouse, czas sprzedaży w poszczególnych miastach znacznie różni się od siebie. Najszybciej od wystawienia nieruchomości na sprzedaż dochodziło do transakcji w Zielonej Górze. Wśród transakcji przeprowadzonych w 2014 roku przez doradców Metrohouse średni czas sprzedaży wyniósł tam tylko 23 dni. W dobrym czasie poniżej dwóch miesięcy mieszkanie można było sprzedać m.in. w Rzeszowie i w Katowicach. Najdłużej, bo nawet na ponad 5 miesięcy, musieli uzbroić się w cierpliwość sprzedający w Kielcach i Płocku.

Bloki z PRL mają wzięcie
Niezależnie od wielkości miasta, czy odnotowywanych na lokalnych rynkach cen ofertowych, prym wiodą mieszkania położone w budynkach z wielkiej płyty. Poszukiwane metraże są takie same bez względu na lokalizację - są to dwupokojowe mieszkania (ok. 40 metrów kwadratowych), lub trzypokojowe lokale, nie większe niż 60 mkw. Popularność wielkiej płyty można tłumaczyć m.in. inwestycjami w poprawę standardu technicznego budynków.

Termomodernizacja oraz coraz większe nakłady na okoliczną infrastrukturę na osiedlach powodują, że wiele blokowisk z wielkiej płyty uzyskuje swoje nowe oblicze. Nie bez znaczenia są też ceny takich mieszkań, które cały czas skutecznie konkurują w tej kwestii z nowszym budownictwem.
Ponadto nabywcy doceniają bogatą infrastrukturę społeczną, która towarzyszy takim osiedlom.

O takiej infrastrukturze (szkoły, przedszkola, przychodnie) kupujący własne M na rynku pierwotnym mogą najczęściej tylko pomarzyć. W wielu miastach popularność budownictwa w technologii wielkiej płyty to jedynie wynik braku innych lokali dostępnych na rynku. Alternatywą są mieszkania w kamienicach, których stan techniczny bywa jednak opłakany.

Stagnacja w branży spółdzielczej i brak zainteresowania deweloperów budowaniem w miastach powiatowych sprawia, że poszukujący mieszkania są w gruncie rzeczy skazani na budownictwo z lat 70.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski