Muszynianka o krok od złota

Po dwóch zwycięstwach u siebie podopieczne Bogdana Serwińskiego potrzebują już tylko jednej wygranej do zdobycia złota. - Twierdzenie, że ostatni krok jest najtrudniejszy, to tylko teoria, ale w podświadomości zawodniczek pozostaje ślad, że koniec jest tak blisko. Dlatego nie muszę już w ogóle ich mobilizować, a nawet powinienem tonować nastroje, żeby nie spieszyły się w trakcie meczu - zaznacza Serwiński.

Mecze w Muszynie bardzo się od siebie różniły. W pierwszym toczyła się zacięta walka, w drugim "mineralne" zdemolowały rywalki. - Ciężko ocenić, jak potoczy się kolejny pojedynek, ale spodziewam się, że łatwo nie będzie. Bardzo ważne jest dobrze zacząć. My musimy skupić się na każdej kolejnej akcji, żeby przeprowadzić ją w wyuczony sposób. Wtedy za tym pójdą punkty i upragnione zwycięstwo - podkreśla Serwiński.

Siatkarki Muszynianki nad morzem zameldowały się już przedwczoraj późnym wieczorem, a wczoraj miały ostatni trening. Dzisiaj przed meczem zaliczą już tylko rozruch, ale będzie on niezwykle istotny, bowiem po nim trener podejmie decyzję o składzie. - Wybiorę go w ostatniej chwili. Zadecyduje dyspozycja dnia - mówi Serwiński.

Siatkarki odczuwają już zmęczenie długim sezonem. Większość z nich rozpoczęła go wcześniej na MŚ w Japonii. Teraz trener dysponuje pełną 12-osobową kadrą. (ML)