Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muzeum Czartoryskich staje się szkieletorem

Marek Bartosik
Edytorial. To porównanie będzie z pewnością mało eleganckie, pewnie nawet prostackie, ale niestety bardzo adekwatne. Po niemal pięciu latach ciągle nie widać realnego terminu zakończenia remontu gmachu Muzeum Czartoryskich.

Zbiory są rozparcelowane po kraju. Teraz na „poniewierkę” wyjechał jeden z najcenniejszych ich składników, czyli obraz Rembrandta. Historia tej wielkiej kolekcji coraz bardziej przypomina losy również naszego „szkieletora”.

Rozgrzebany i zamknięty gmach przy ul. św. Jana to symbol klęski spadkobiercy rodu Czartoryskich, księcia Karola. Próbując odzyskać pełną kontrolę nad zbiorami i swobodę dysponowania np. „Damą z gronostajem”, zamarzył, że Muzeum Czartoryskich stanie się instytucją prywatną.

Przeliczył się jednak z możliwościami swoimi i swoich doradców. Nie jest w stanie unieść finansowego ciężaru utrzymania takich zbiorów. Nie dysponuje majątkiem takim jak jego praprababka i założycielka muzeum Izabela Czartoryska. Choć łączą go więzy krwi z domami panującymi w Europie, nie potrafił pozyskać sponsorów dla swojej idei. Skazany jest na pomoc polskiego państwa. Jego prywatna porażka jest jednak niestety klęską Krakowa.

Od pięciu lat miasto pozbawione jest przecież jednej ze swoich największych atrakcji. Nie tylko bezcennego w skali światowej obrazu Leonarda da Vinci czy wspomnianego pejzażu Rembrandta, ale wszystkich skarbów Czartoryskich.

Już zanim zaczął się remont, nie były tak znane w świecie, jak na to zasługują. Brakowało im promocji, nowych pomysłów na ekspozycję itd. Ich wprowadzenie uniemożliwiał klincz między księciem i jego Fundacją. My, krakowianie, zbyt łatwo pogodziliśmy się z tym, że Muzeum Czartoryskich odchodzi w zapomnienie. Najwyższy czas mocno upomnieć się o jego zbiory. Prywatne, ale kiedyś ofiarowane Narodowi i nie przypadkiem umieszczone w Krakowie.

CZYTAJ TAKŻE: Nasz krajobraz bez Rembrandta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski