Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Myślenice. Przez 5 lat nieraz udowodnili swoją skuteczność, a zapowiadają dalszy rozwój

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Członkowie grupy, żeby być jak najbardziej skuteczni, regularnie ćwiczą i szkolą się. Ćwiczenia odbywają się nawet w skrajnie trudnych warunkach pogodowych
Członkowie grupy, żeby być jak najbardziej skuteczni, regularnie ćwiczą i szkolą się. Ćwiczenia odbywają się nawet w skrajnie trudnych warunkach pogodowych Fot. GPR-OSP Myślenice
Dobrze znana Myślenicka Grupa Poszukiwawoczo-Ratownicza to od niedawna jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej. Jej członkowie nie tylko ochotniczo prowadzą poszukiwania zaginionych, ale też już od roku bezinteresownie pomagają seniorom w robieniu zakupów.

FLESZ - Rewizja podręczników. Będą zmiany?

Działające od lat Stowarzyszenie Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza niedawno przeszło transformację. Obok niego, z części jego członków powstała bowiem OSP– GPR. Ratownicy zapowiadają dalszy samorozwój i rozwój grupy, do której jest coraz więcej chętnych. Będzie to o tyle łatwiejsze, że w mijającym tygodniu Sejmik Małopolski przyznał gminie Myślenice 40 tys. zł dotacji celowej na zapewnienie gotowości bojowej Grupy.
W uzasadnieniu uchwały czytamy, że „pozwoli to podnieść stopień przygotowania operacyjnego jednostki OSP Myślenice oraz poprawi efektywność działań ratowniczych w powiecie myślenickim, a tym samym zwiększy bezpieczeństwo mieszkańców”.

Właśnie chęć rozwoju była jednym z powodów, dla których zdecydowali się podzielić się na dwie podgrupy. OSP ma być miejscem dla „zaprawionych w bojach” ratowników (GPR założyli strażacy zawodowi i ochotnicy i to oni stanowią jej trzon), natomiast stowarzyszenie dla tych, którzy dopiero pretendują do miana ratownika i dopiero zdobywają doświadczenie.

Będzie to miejsce, w którym nasi kandydaci będą mogli przejść trening szkoleniowy i wykazać się umiejętnościami, aby z czasem móc awansować do OSP

– mówi Krzysztof Druzgała, jeden z założycieli GPR, na zebraniu założycielskim wybrany na prezesa nowej jednostki OSP.

Drugim powodem była chęć ujednolicenia systemu działania podobnych grup. W Małopolsce takie wyspecjalizowane jednostki OSP-GPR działają jeszcze trzy (w Kętach, Goszczy i Nowym Sączu). - Chcemy dołożyć swoją własną przysłowiową „cegiełkę” do unifikacji szkoleń, zasobów, terminów i pojęć dotyczących specjalizacji działań poszukiwawczo-ratowniczych – mówi prezes myślenickiej OSP-GPR.
Ta myśl pojawiła się już wcześniej, ale do działania zmotywowała ratowników pandemia, bo zabrała im możliwość zarobkowania. Wcześniej, na działalność grupy (paliwo, ubezpieczenie itp.) zarabiali zabezpieczając różne imprezy i wydarzenia. Nie kryją, że jako OSP będzie im łatwiej, bo utrzymanie gotowości bojowej jest zadaniem gminy i to ona pomaga jednostkom OSP.

Burmistrz mógł się nie zgodzić na utworzenie nowej OSP, bo przecież w Myślenicach jest ich już kilka, ale wiedział o naszych planach od dawna i od początku popierał nasze dążenia

– mówi Krzysztof Druzgała.
Przychylni grupie byli również strażacy OSP Myślenice Dolne Przedmieście pozwalając na zarejestrowanie nowej OSP pod ich adresem.

Dzięki uprzejmości prezesa Edwarda Łapy i reszty druhów możemy mieć tam siedzibę, za co jesteśmy im wdzięczni

– mówi prezes Druzgała.

Nowa jednostka OSP liczy 30 członków. Na jej czele stoi 7-osobowy zarząd. Drugą najważniejszą osobą, obok prezesa, jest naczelnik, którą została wybrana Karolina Komperda.
Priorytetem zarządu jest obecnie budowa garażu, w którym mogliby zgromadzić i przechowywać swój zgromadzony przez ostatnich 5 lat sprzęt, na czele z pozyskanym dwa lat temu samochodem.
Mają nadzieję, że uda się go postawić jeszcze w tym, jubileuszowym roku.

OSP, zgodnie ze swoją specjalizacją będzie dysponowana do działań poszukiwawczych. W ciągu ostatnich 5 lat, jako GPR wzięli udział w 87 akcjach poszukiwawczych. 85 z nich zakończyło się odnalezieniem zaginionej osoby (żywej lub martwej).
Najbardziej nagłośnionymi medialnie poszukiwaniami w których brali udział były szczęśliwie zakończone poszukiwania 2,5-letniego dziecka, które zgubiło się w kilkuhektarowym polu kukurydzy. Jako najtrudniejszą uznają jednak poszukiwania w Jaworniku. Trwały ona tydzień i zakończyły się się odnalezieniem ciała zaginionego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski