Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na festiwalu tradycji promowali prom [WIDEO]

Barbara Ciryt
Na piekarskim festiwalu promowano dawne tradycje, pomagał w tym Podolski Regiment Odprzodowy
Na piekarskim festiwalu promowano dawne tradycje, pomagał w tym Podolski Regiment Odprzodowy Barbara Ciryt
Inicjatywa. Pomysł przywrócenia przeprawy wodnej z Piekar do Tyńca mógłby przyciągać turystów i ożywić okolicę

Produkty miejscowych rolników i twórców oraz smakołyki z tynieckiego klasztoru można było kupić i spróbować podczas Festiwalu Tradycji w Piekarach. To właśnie współpraca Tyńca i Piekar, leżących po dwóch stronach Wisły oraz zabiegi o połączenie obu miejsc poprzez uruchomienie promu zdominowały tegoroczną imprezę piekarską.

Pokazy Podolskiego Regimentu Odprzodowego z Krakowa

Autor: Barbara Ciryt

- Przeprawa promowa to także tradycja naszej wsi. Prom kursował tu przez tysiąc lat. Tędy prowadził szlak handlowy z Krakowa do Czech. Staramy się o przywrócenie przeprawy dla turystów pieszych i rowerzystów - mówi Zofia Pyla, sołtys Piekar.
Wskazuje, że w okolicy oprócz klasztoru w Tyńcu jest i drugi na Bielanach. Turyści zaglądają tu często, ale trzeba ich zatrzymać, zaproponować atrakcyjne miejsca odpoczynku, a przeprawa promowa wpisałaby się w tę ideę.

Weronika Janas, prezes Stowarzyszenia Przyjazne Piekary, które było organizatorem sobotniego festiwalu przypomina, że prom zlikwidowano w 1989 roku. - Było to po powstaniu stopnia wodnego Kościuszko i kładki na Wiśle - mówi. Po wybudowaniu autostrady przejazd samochodem z Piekar do Tyńca jest wygodny, ale turyści piesi i rowerzyści mają trudniej.

Pomysłów było kilka, m.in. przewóz turystów łodziami flisackimi, ale także budowa promu, na którą wstępne koncepcje były już przed kilku laty. O staraniach o tę przeprawę opowiadał Józef Ratajczak ze Społecznego Komitetu Roku Rzeki Wisły 2017. - Mówimy o uruchomieniu przeprawy przy pomocy promu motorowego z silnikiem elektrycznym.

Nurtu wody nie możemy wykorzystać, bo nie ma go w tym miejscu przez spiętrzenie na stopniu Kościuszko. Według koncepcji sprzed kilku lat uruchomienie przeprawy mogłoby kosztować od 200 do 500 tys. zł, ale to wszystko trzeba na nowo wycenić.

Ponadto chcemy prom drewniany, wzorowany na tym, który był tu dawniej - mówi Józef Ratajczak. Nie widzi szans, by przedsięwzięcie sfinansował prywatny przedsiębiorca, bo inwestycja nie będzie dochodowa. Opłaty za prom nie mogą być wysokie, bo będą odstraszać zamiast przyciągać ludzi. Nadzieja w tym, że tą formą atrakcji zainteresują się samorządy. Wtedy będzie też szansa na przedłużenie ścieżki rowerowej do Piekar, bo obecnie kończy się na wałach wiślanych przed autostradą.

- Przeprawa przez Wisłę wpisuje się w nasz festiwal tradycji i zależy nam na tym, aby pokazać jego uczestnikom nasze plany - zaznacza Weronika Janas.

Na festiwal przybyli mieszkańcy gminy Liszki, Tyńca i okolicznych gmin. Mogli podziwiać pokazy rycerzy i damy z grupy rekonstrukcyjnej - Podolskiego Regimentu Odprzodowego.

Mogli także kupić i spróbować plonów z tutejszych sadów i ogrodów, miodów, nalewek, podziwiać rzeźby lokalnego artysty oraz kupić koszulki, spódnice, torebki i gadżety z ludowymi motywami. Nie brakowało także produktów ze sklepiku przy tynieckim klasztorze, czyli kwasu chlebowego, cydru, herbatek ziołowych, cukierków krówek, ciastek owsianych z morwą i wielu innych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski