MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na igrzyska pojadę po medal

Redakcja
ROZMOWA z MICHAŁEM KWIATKOWSKIM, 21-letnim kolarzem grupy Omega Pharma-Quickstep, najlepszym Polakiem na 69. Tour de Pologne.

- Przed startem Touru drugie miejsce na podium wziąłby Pan w ciemno?

- Z pewnością jest to mój największy sukces w karierze, więc - tak, przed wyścigiem na pewno brałbym w ciemno drugie miejsce. Do Polski przyjechali przecież zawodnicy na najwyższym światowym poziomie. W połowie wyścigu była szansa nawet na końcowy sukces, włożyłem koszulkę lidera, chciałem ją dowieźć do końca, ale nie udało się. Ważne, że dojechałem z drugim miejscem do mety, bo mogło się źle skończyć. W końcówce spadł deszcz, więc ta ostatnia runda w Krakowie była dosyć niebezpieczna i nieprzewidywalna.

- Pański zespół był osłabiony nieobecnością choćby Belga Toma Boonena, znakomitego sprintera, byłego mistrza świata, którego pomoc na ostatnim etapie mogła być nieoceniona.

- Byliśmy też osłabieni brakiem Nikiego Terpstry, nie tylko Boonena. Musieliśmy walczyć w sześciu. Podczas ostatniego etapu było niezwykle ciężko ścigać się o bonifikaty.

- Skoro nie udało się wygrać w 69. TdP, to może uda się za rok, w jubileuszowym?

- Czemu nie? Na pewno dużo będzie zależeć od trasy. Tegoroczna była świetna i można było walczyć na każdym z etapów. Na pewno łatwiej dla mnie, gdyby był jeszcze jakiś prolog lub czasówka, wtedy nadrobiłbym kilka sekund w stosunku do rywali.

- Za chwilę przed Panem kolejne bardzo ważne zawody - igrzyska olimpijskie w Londynie. Jak przebiegają przygotowania do tej imprezy?

- Wszystko przebiega pomyślnie. Jestem zadowolony z mojej dyspozycji. Co prawda po niezłym początku sezonu, potem przez chwilę było nieco słabiej, ale od czerwcowych mistrzostw Polski moja forma zwyżkuje i na Tour de Pologne potwierdziłem, że wszystko jest OK. Do igrzysk nic nie powinno się zmienić.

- Do stolicy Anglii jedzie Pan z wyznaczonym celem?

- Tak. Chcę walczyć o zwycięstwo. Pewnie nikt się nie spodziewał, że w TdP będę się liczył w walce o wygrane etapowe i w całym wyścigu. Tak samo mogą wyglądać zawody olimpijskie. Ja, Michał Gołaś i Maciej Bodnar jesteśmy w świetnej formie i na pewno będziemy walczyć o najwyższe lokaty, ale powodzenie zależne jest jeszcze od tego, jak potoczy się wyścig i czy szczęście nam dopisze.

- W ciągu kilku ostatnich dni był Pan właściwie najpopularniejszym sportowcem w kraju.

- Mam nadzieję, iż dzięki temu kibice zaczną odbierać trochę inaczej kolarstwo i dostrzegać, że Polacy są nacją liczącą się w walce o najwyższe cele.

Rozmawiał MARCIN WIDOMSKI

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski