18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na jednym pozwie się nie skończy?

LK
Jerzy Zacharko i Janusz Majcher w czasie jednej z przedwyborczych debat Fot. (LK)
Jerzy Zacharko i Janusz Majcher w czasie jednej z przedwyborczych debat Fot. (LK)
Ostatnie dni zakopiańskiej kampanii wyborczej stoją pod znakiem sądowych zmagań między obecnym burmistrzem a kandydatem "Solidarnego Zakopanego". Wczoraj w Nowym Sączu zapadło niekorzystne dla Zacharki rozstrzygnięcie w sprawie jego wypowiedzi, że "do kasy miasta nie wpłynęło ani jedno euro".

Jerzy Zacharko i Janusz Majcher w czasie jednej z przedwyborczych debat Fot. (LK)

ZAKOPANE. Sądowe batalie kandydatów na burmistrza - Janusza Majchra i Jerzego Zacharki

Były wiceburmistrz chce odwołać się od tego postanowienia, tymczasem Majcher zapowiada przygotowanie kolejnego pozwu w trybie wyborczym.

- Sąd wydał postanowienie, w którym nakazał uczestnikowi Jerzemu Zacharce dokonanie sprostowania i przeproszenie wnioskodawcy - Komitetu Wyborczego Wyborców "Twoje Zakopane" - poprzez zamieszczenie oświadczenia w prasie i portalach internetowych - informuje sędzia Bogdan Kijak, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Nowym Sączu. W treści oświadczenia zawarte są przeprosiny dla Komitetu "Twoje Zakopane" i Janusza Majchra za "nieprawdziwe wypowiedzi kierowane pod jego adresem". Według sędziów twierdzenie Zacharki "wobec faktu pozyskania środków z funduszy unijnych jest informacją nieprawdziwą". Dodatkowo kandydat ma zapłacić 500 złotych na rzecz zakopiańskiego Centrum Wsparcia Dziecka i Rodziny i 120 złotych kosztów sądowych.

- Oczywiście, że jestem usatysfakcjonowany tym wyrokiem - stwierdza Janusz Majcher. - Sąd potwierdził, że te twierdzenia były kłamstwem. Jak zapowiada burmistrz, rozważa złożenie kolejnego pozwu wyborczego przeciwko Zacharce: - Tym razem chodzi o wypowiedzi dotyczące zadłużenia, rzekomego bankructwa gminy.

Jak zaznacza rzecznik Kijak, wyrok nie jest prawomocny: - Strony mają 24 godziny na wniesienie zażalenia, które rozpatrzy Sąd Apelacyjny w Krakowie.

- Oczywiście, że będziemy się odwoływać, nie zgadzam się z postanowieniem sądu - zapowiada Jerzy Zacharko, zaznaczając: - Strona przeciwna przyjęła zasadę: nie odpowiadamy na pytania, podajemy do sądu. (LK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski