MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na ojcowiźnie założył winnicę. Za jedno z win zdobył nagrodę

Maciej Hołuj
Maciej Hyży w swojej winnicy w Stadnikach.
Maciej Hyży w swojej winnicy w Stadnikach. Fot. Maciej Hołuj
Stadniki. Maciej Hyży postanowił udowodnić, że dobre wino można wyprodukować z winogron rosnących w jego rodzinnej wsi, niekoniecznie zaś w Hiszpanii, czy we Włoszech.

- W 2006 roku dostałem w spadku po ojcu kawał ziemi w Stadnikach - wspomina Maciej Hyży. - Idąc pewnego razu z psem na spacer zajrzałem tam i … przyszedł mi do głowy pomysł, żeby założyć w tym miejscu winnice. Odpowiednie nachylenie stoku, jwysokość nad poziomem morza, las osłaniający to miejsce od wschodu i północy. Warunki wprost wymarzone.

Pomysł na winnicę nie wziął się znikąd. Przez kilka lat Maciej wyjeżdżał do Austrii na winobrania na zaproszenie swojego bliskiego kolegi. - W Austrii poznałem, co to znaczy uprawiać winnicę - mówi. - Dowiedziałem się, że to wielka pasja, że wkłada się w nią ogrom pracy i że wspaniale kształtuje kulturę picia. Bardzo mi się to podejście do uprawy winorośli spodobało i kiedy znalazłem się w Stadnikach na ziemi, którą przekazał mi ojciec, postanowiłem założyć na niej własną winnicę.

Pierwsze litry wina

Maciej Hyży zapisał się do programu unijnego realizowanego przez Polski Instytut Wina i Winorośli „Odnowić winnice Małopolski”. Wziął udział w szkoleniach, zaś za pozyskane środki zakupił pięćset krzewów winogronowych i posadził je na stoku w Stadnikach. - Były to odmiany, które nadają się do uprawy w naszych, polskich warunkach, są odporne na mróz i na choroby grzybowe - przekonuje winiarz. - Ale w 2009 roku, kiedy wyprodukowałem pierwsze litry wina z odmian: aurora, sibera, seyval blanc i muskat odeski, postanowiłem spróbować zasadzić bardziej szlachetną odmianę - zwei gold sprowadzoną z Austrii. Zawsze marzyłem o tym, aby w winnicy w Stadnikach rosła winiorośl szlachetna.

Przez kilka kolejnych lat zwei gold nie przynosił owoców ze względu na bardzo złe warunki pogodowe, w tym roku udały się dwa rządki i Maciej Hyży twierdzi, że będzie to najlepsze wino, jakie kiedykowlwiek wyprodukowane zostało w jego winnicy.

Medal za wino

Pierwszym „winnym” sukcesem Hyżego, okazał się brązowy medal otrzymany na krakowskich Międzynarodowych Targów Wina ENOEXPO za wino muskat odeski. - Tego rodzaju nagrody bardzo motywują do dalszej pracy i potwierdzają, że obrałeś dobry kierunek - uważa winiarz.

W winiarni Macieja Hyżego powstają dzisiaj cztery gatunki białego i jeden czerwonego wina wytrawnego. - Nie produkujemy win słodkich, bochcemy, aby nasze wina były czyste i wolne od wszelkiego rodzaju dodatków, jakie muszą trafić do wina słodkiego - tłumaczy. Musiał zainwestować w sprzęt. W butle, w młynek do oczyszczania winogron z szypułek, w prasę, w refraktrometr badający zawartość cukru i kwasu. Także w piwnicę, w której wino leżakuje. W pracy w winnicy oraz przy produkcji wina pomaga mu rodzina. Przede wszystkim żona Halina, ale także szwagrowie i szwagierki. Winnica ma swoją etykietę, która naklejana jest na butelki. Na muskacie odeskim jest także informacja o brązowym medalu, jakie wino zdobyło na t argach.

Łamanie stereotypów

Maciej Hyży chce żyć z winnicy. Chce przełamać funkcjonujące w Polsce stereotypy, że w naszym kraju nie da się produkować wspaniałych smakowo win opartych o owoce z własnej hodowli. - Na razie mam 500 krzewów, ale docelowo będzie ich 1300. Posadzone zostaną na 35 arach ziemi. Wprawdzie w naszym stad-nickim klimacie mamy do czynienia z loterią pogodową, to jednak te odmiany, które rosną w mojej winnicy nie powinny się ich tak bardzo obawiać - mówi Maciej Hyży.

Telefon z Budapesztu

Niechaj o smaku win produkowanych przez Hyżego świadczy to oto wydarzenie. Mówi żona Macieja Halina. - Któregoś dnia odbieram telefon. Jakaś pani twierdzi, że dzwoni z Budapesztu. Myslałam początkowo, że to jakaś pomyłka, ale pani zaczyna zachwalać nasze wino i mówi, że trudno jej uwierzyć w to, że zostało wyprodukowane w Polsce. Mówi, że doznała szoku, kiedy sprawdziła na etykiecie skąd pochodzi trunek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski