Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na pewno deficytowe?

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Proszowice. Według portalu „Barometr zawodów” brakuje nam księgowych, masażystów, brukarzy. Nie zawsze się to potwierdza.

- Nie mamy żadnego problemu ze znalezieniem pracowników. Uczelnie krakowskie co roku wypuszczają około 300 magistrów fizjoterapii. A przecież ludzie na tym kierunku kształcą się również w Tarnowie. Dlatego na każde ogłoszenie o pracę mam 50 podań z prośbą o przyjęcie - zdradza właściciel jednego z lokalnych gabinetów rehabilitacji.

Tymczasem portal „Barometr zawodów” umieścił fizjoterapeutów i masażystów na liście zawodów, które w powiecie proszowickim są deficytowe. Innymi słowy osoby, posiadające te umiejętności nie powinny mieć problemów ze znalezieniem zatrudnienia.

W tej samej grupie znaleźli się również brukarze, fryzjerzy, graficy komputerowi, pracownicy księgowości, spawacze, kierowcy autobusów i samochodów ciężarowych. Tych ostatnich rzeczywiście brakuje. -

Główną barierą są koszty, które trzeba ponieść, żeby zdobyć potrzebne uprawnienia. Na dzień dobry taka osoba musi zapłacić około 3 tysięcy złotych za odpowiedni kurs. Potem co pięć lat musi odnawiać badania psychotechniczne, lekarskie, odbyć dodatkowe kursy doszkalające. To też wydatek prawie tysiąca złotych - tłumaczy właściciel lokalnej firmy transportowej. Dodaje, że kierowców ciężarówek „wchłaniają” skupy warzyw, które zwłaszcza w sezonie, potrzebują kierowców do wożenia towarów.

W samych Proszowicach działa około 10 biur rachunkowych. Mimo to chętnych do odbywania w nich staży nie brakuje. - Dostaję CV i to nie od osób, które skończyły Technikum Ekonomiczne, ale od studentów rachunkowości. Problem może być tylko z samodzielnymi księgowymi, bo niektórzy się obawiają wziąć na siebie odpowiedzialność - słyszymy w jednym w biur.

Zapotrzebowanie na specjalistów od rachunkowości i księgowości wynika m. in. z faktu, że wielu miejscowych rolników zdecydowało się zostać „vatowcami”. Dużo osób decyduje się też na za założenie własnej działalności gospodarczej.

Na drugim biegunie listy zawodów są te, w których w najbliższym czasie ciężko będzie o pracę. Znalazły się tu m. in. takie profesje jak ekonomiści, portierzy, kelnerzy i barmani, kierowcy samochodów osobowych, nauczyciele przedmiotów ogólnokształcących, technolodzy żywności, sprzedawcy i kasjerzy. Marne szanse na zatrudnienie mają też historycy i... filozofowie.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski