Wczoraj każdy, kto mógł, brał łopatę do ręki i odśnieżał Fot. Tomasz Mateusiak
PODHALE. Śnieg utrudniał kierowcom życie. Za to właściciele wyciągów narciarskich są szczęśliwi.
Drogowcy już w nocy z niedzieli na poniedziałek walczyli ze śniegiem, a mieszkańcy zaś musieli zaprzyjaźnić się z łopatami i odśnieżarkami. Najbardziej z całej sytuacji cieszą się stoki narciarskie, które na dobre wystartowały ze śnieżeniem tras. Śnieg ma padać także przez najbliższe dni.
Choć śnieg w grudniu nie powinien nikogo zaskoczyć, wczoraj wielu mieszkańców Podhala załamało się. - W nocy z niedzieli na poniedziałek w Zakopanem spadło bowiem aż 15 centymetrów śniegu. To większy opad niż w wysoko w Tatrach, bo na Kasprowy Wierchu spadło zaledwie 11 centymetrów - mówi Michał Furmanek, kierownik stacji IMGW na Równi Krupowej w Zakopanem.
Spadła także temperatura. O ile wczoraj rano w Zakopanem termometry wskazywały minus 4 stopnie, to na Kasprowym było minus 12 stopni, a na Gąsienicowe minus 9. - Zawitała u nas taka prawdziwa zima - dodaje Furmanek.
Na powitanie zimy największe kłopoty mieli kierowcy. Niektóre ulica, zwłaszcza rano, były nieprzejezdne. - Docierały do nas sygnały, że kłopoty są zwłaszcza Brzegach w Bukowinie Tatrzańskiej - mówi podinsp. Kazimierz Pietruch, rzecznik prasowy zakopiańskiej policji. W powiecie tatrzańskim doszło do trzech kolizji - w Zakopanem, Białym Dunajcu i w Brzegach. W sąsiednim powiecie nowotarskim policja musiała interweniować cztery razy - w Szaflarach, gdzie doszło do dachowania na zakopiance, w Nowym Targu, Czarnym Dunajcu i Sieniawie. W dwóch ostatnich przypadkach doszło do potrącenia pieszych. Na szczęście w ani jednym przypadku obrażenia uczestników kolizji nie są poważne.
- Piesi jednak zapominają, że zrobiło się biało, a co za tym idzie ślisko na drodze. Odnotowujemy sygnały, że wchodzą oni na jezdnię bez świadomości, że kierowcom jest coraz trudniej hamować - mówi Roman Wolski z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu.
Najgorzej było w miejscowościach położonych wysoko. - Rano droga do Zębu była nieprzejezdna. Nie mogły poradzić sobie z podjazdem nawet pługi - mówi Andrzej Lassak, sołtys najwyżej położonej w Polsce miejscowości.
Ok. południa wszystkie drogi na Podhalu były już przejezdne. To efekt pracy kilkudziesięciu pługów i piaskarek, które od rannych godzin przemierzały szosy, by usunąć śnieg. - Nasze służby były w stanie gotowości od niedzieli. Myślę, że wystarczająco zabezpieczamy ulice w mieście - mówi Jerzy Piotrowski, prezes spółki Tesko, która dba do odśnieżanie na terenie Zakopanego.
- Nie mieliśmy sygnałów, że jakaś droga jest nieprzejezdna - potwierdza Wojciech Solik, wiceburmistrz Zakopanego.
Ze śniegu najbardziej cieszą się właściciele stacji narciarskich. - Niech sypie, a co. My już rozpoczęliśmy śnieżenie na dobre. Myślę, że za tydzień-dwa, pierwsi narciarze będą mogli już wykonać pierwsze szusy - mówi Dariusz Galica ze stacji narciarskiej na Harendzie.
Prognozy na najbliższe dni są dla wyciągów kojące. - Będzie nieco zimniej. Nocami temperatury mogą spadać nawet do minus 9 stopni w Zakopanem. Powinniśmy nastawić się także na kolejne opady śniegu - mówi Michał Furmanek.
Łukasz Bobek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?