MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na ratunek księgom, czyli jak cenne rękopisy odzyskują dawny blask

Paweł Stachnik
Konserwacji został poddany m.in. zbiór kazań i żywotów świętych z połowy XV wieku
Konserwacji został poddany m.in. zbiór kazań i żywotów świętych z połowy XV wieku Fot. Biblioteka PAU i PAN
Księgozbiory. Dwa zabytkowe rękopisy - zbiór kazań i żywotów świętych oraz zbiór inwektyw i ubolewań - ze zbiorów Biblioteki PAU i PAN w Krakowie zostały poddane konserwacji. Jeżeli placówka zdobędzie fundusze, do pracowni konserwatorskiej trafią cztery kolejne dzieła.

Rękopis jest potężny. Między dwiema solidnymi deskami służącymi jako okładki zamknięto grube, pożółkłe karty o postrzępionych brzegach.

Okładki ściągnięto skórzanymi paskami zakończonymi mosiężnymi zaczepami. Paski przybito do desek. Deski są gładkie, jakby wyślizgane dłońmi czytelników, którzy przez setki lat korzystali z dzieła. Księga robi wrażenie... To jeden z dwóch zabytkowych rękopisów ze zbiorów Biblioteki Polskiej Akademii Umiejętności i Polskiej Akademii Nauk w Krakowie, jakie w tym roku zostały poddane starannej konserwacji.

Zniszczenie było blisko

W gmachu PAU przy ul. Sławkowskiej dr Elżbieta Knapek, zastępca kierownika Działu Zbiorów Specjalnych Biblioteki, pokazuje odnowione rękopisy: zbiór kazań i żywotów świętych z połowy XV w. oraz zbiór inwektyw i ubolewań z początku XVIII wieku. Dzieła należały do Hieronima Łopacińskiego, lubelskiego językoznawcy i etnografa. Kolekcjonował on rękopisy i starodruki, prowadził też badania nad nimi. Swe zbiory zapisał krakowskiej Akademii Umiejętności, której był członkiem.

Zbiór kazań i żywotów świętych liczy 350 kart. - Rękopis nie ma daty, ale możemy mniej więcej ustalić, kiedy powstał. W żywocie św. Stanisława zapisano, że kościół parafialny w Szczepanowie ufundowany przez biskupa był w ruinie. Z kolei Jan Długosz w swojej „Liber beneficiorum” podał, że w 1470 r. własnym kosztem odbudował tę świątynię. Stąd wniosek, że kodeks musiał powstać przed 1470 rokiem - wyjaśnia dr Knapek.

Zbiór używany był w Krakowie, potem trafił do kanoników regularnych w Kraśniku. Po kasacie tego klasztoru w 1864 r. tułał się po różnych miejscach. Pod koniec XIX w. zainteresował się nim Hieronim Łopaciński. Włączył zbiór do swej kolekcji i być może uratował go w ten sposób od zniszczenia. A zniszczenie było blisko, bo księgę przechowywano w bardzo złych warunkach. Była zawilgocona, zagrzybiona, pełna rozdarć i ubytków. Miejscami papier był tak słaby, że kruszył się przy przewracaniu kart. - Postanowiliśmy poddać rękopis gruntownej konserwacji - mówi dr Knapek.

Pozostały ślady sprzed lat

Okazało się, że Biblioteka PAU i PAN z własnych środków nie będzie w stanie przeprowadzić konserwacji. Wystąpiła o dofinansowanie z programu Ministerstwa Kultury. Dzięki temu można było zrealizować renowację dwóch rękopisów: zbioru kazań oraz zbioru inwektyw i ubolewań z XVIII wieku. Prace odbyły się w Pracowni Konserwacji Papieru i Skóry Archiwum UJ, a przeprowadziła je Anna Żukowska-Zielińska.

Zbiór kazań najpierw został rozmontowany na części. Każdą z kart oczyszczono na sucho, a następnie podklejono bibułką japońską - dobraną tak, by była jak najmniej widoczna, a jednocześnie jak najbardziej wzmacniała karty. Niektóre kartki zostały uzupełnione masą papierową. Oczyszczono też deski tworzące oprawę i wykonano do nich metalowe zapięcia. Zrezygnowano natomiast z rekonstrukcji skórzanego obleczenia desek.

Dr Knapek podkreśla, że konserwatorom przyświecało założenie, by za bardzo nie odczyścić rękopisu i pozostawić na nim ślady wiekowego użytkowania. Nie usunięto więc np. zacieków z wosku ze świec, przy których czytana była księga.

Cyfrowe kopie dla badaczy

Drugie poddane renowacji dzieło było znacznie mniejsze, liczyło 53 karty. - W katalogu rękopisów Akademii Umiejętności z 1912 r. widnieje informacja, że to „zbiór inwektyw i ubolewań z XVIII w.”. Okazało się jednak, że to tekst wcześniej znany i publikowany: „Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczaju w Polsce” Krzysztofa Opalińskiego z 1650 r. W rękopisie towarzyszą mu mniejsze teksty dotyczące ustroju Polski zawierające krytyczne komentarze do różnych zjawisk społecznych, politycznych i obyczajowych - wyjaśnia dr Knapek.

W swoim dziele Opaliński krytykuje m.in. pijaństwo, pustki w skarbie państwowym, wysokość podatków, nierząd w wojsku, a także tych, „co się w podeszłym wieku żenią”. Zarzut pijaństwa stawia wszystkim stanom i grupom społecznym. Pisze: „Pijaństwo w Polszcze zasadziło swe gniazdo”, „Piją wszyscy biskupi i senatorowie, a piją do umoru, piją prałaci, żołnierze, szlachta, w miastach, we dworach y we wsiach”.

Nie wiadomo, jakie były wcześniejsze losy tego rękopisu. Nie ma na nim znaków własnościowych, nie wiadomo, kiedy i przez kogo został przepisany ani jak trafił do zbiorów H. Łopacińskiego. Można natomiast stwierdzić, że książeczka była używana, choćby po tym, że niektóre wyblakłe fragmenty tekstu zostały poprawione przez kogoś nowym atramentem.

Ten rękopis był mniej zniszczony niż zbiór kazań. Odczyszczono go, podklejono, uzupełniono ubytki i zaopatrzono w miękką pergaminową oprawę.

Przy okazji konserwacji biblioteka wykonała dobrej jakości kopie cyfrowe obu dzieł. Będą one udostępniane badaczom i wszystkim chętnym.

Odnowią więcej dzieł

To nie koniec konserwatorskich działań placówki. Biblioteka stara się o kolejne dofinansowanie. Jeżeli je zdobędzie, cztery następne średniowieczne rękopisy z kolekcji Hieronima Łopacińskiego trafią do pracowni w Archiwum UJ. Będą to dwa zbiory kazań, zbiór apokryfów wraz z tzw. mammotrektem, czyli polsko-łacińskim słownikiem terminów biblijnych (to jedyny taki egzemplarz zachowany na ziemiach polskich) i zbiór statutów cechów lubelskich, zawierający słownictwo związane z zawodami, które dziś już nie istnieją.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski