Na srebrnych łamach

Jak dotąd, w większości przypadków choroba nie przebiegała w sposób zagrażający życiu - czytamy w artykule pt. "Kiedy uderzy druga fala", w nr. 25. tygodnika "Forum". Wśród setek tysięcy ludzi, którzy zarazili się wirusem świńskiej grypy, zmarło na całym świecie do tej pory ponad 300 osób.
Jak będzie przebiegać pandemia (ogłosiła ją już WHO), nie jest w stanie przewidzieć dziś żaden lekarz. W wielu krajach powołane sztaby kryzysowe uzupełniają zapasy leków antywirusowych, a firmy farmaceutyczne rozpoczynają produkcję odpowiedniej szczepionki. Najwcześniej za cztery miesiące - piszą Marco Evers i Veronika Hackenbroch - pierwsze oczekiwane szczepionki opuszczą fabryki leków. Kto otrzyma ochronny zastrzyk? W pierwszej kolejności m.in. chorzy na serce, cukrzycy, dzieci. Ludzie starsi - czytamy w artykule - w przypadku wirusa A/H1N1 nie są narażeni na wysokie ryzyko. Być może, jak przypuszczają lekarze, zetknęli się oni z pokrewnym wirusem dziesiątki lat temu.
*
Wygodny dres, odpowiednie obuwie i - na początek - niezbyt trudna trasa. Widok starszych pań i siwowłosych seniorów biegających, zazwyczaj wczesnym rankiem, w parkach, na trasach z dala od ruchu wielkomiejskiego, dla zdrowia - jak mówią - nikogo dziś nie dziwi. Czy moda na maratony, która dotarła już do Polski, znajdzie zwolenników? Ireneusz Pawlik w artykule pt. "Zabiegani", w 26. nr. "Polityki", przedstawia kilku polskich maratończyków, m.in. 59-letniego ekonomistę Tadeusza Dziekańskiego, który w ciągu 33 lat ukończył 251 maratonów i Roberta Celińskiego, 29-letniego informatyka. W marcu 2008 r. okazał się najszybszy ze 128 śmiałków, którzy osiągnęli metę maratonu na Antarktydzie. Najstarszym maratończykiem świata, który uporał się z biegiem z Maratonu do Aten (w 1976 r.), został98-letni Grek D. Iordanis.
*
"Przekonanie, że ludzie mogą wpływać na globalny klimat, jest przejawem pychy. Ewentualnymi zmianami rządzą Słońce i naturalne procesy zachodzące na Ziemi" - mówi badacz zmian klimatycznych prof. Zbigniew Jaworowski. Tego samego zdania są naukowcy z Komitetu Nauk Geologicznych PAN - czytamy w artykule "Ekowyzysk", w 24. nr. tygodnika "Wprost". Przypominają, że stałą cechą klimatu Ziemi jest jego zmienność, a dominującym gazem cieplarnianym wcale nie jest - jak nam się wmawia - dwutlenek węgla, lecz para wodna. Autor artykułu Tomasz Teluk, dyrektor Instytutu Globalizacji, wraca do wydarzeń z lat. 80. i 90. - do szerzącej strach dziury ozonowej. Nikt wtedy nie przypuszczał, że "całą tę histerię wywołał celowo jeden z największych koncernów chemicznych".
W artykule znajdziemy wiele przykładów "ekologicznej propagandy". Mamy już ekologiczne samochody, torby, kosmetyki, ubrania. Czy rzeczywiście na "ekologicznych" technologiach i produktach zbijają majątki wielkie koncerny? (PIT)