Na "zaprawę" do Muszyny

    - Po raz ostatni chłopcy będą mogli pobawić się w plażówce w ostatni weekend sierpnia, kiedy zorganizujemy turniej na pożegnanie lata. Będzie to dla nich forma relaksu po zaprawie fizycznej, jaką przejdą na obozie w Muszynie. Na turniej plażówki planujemy zaprosić kilka znajomych par z Krakowa i Śląska, które już dopytują się o tę cykliczną w Libiążu imprezę - mówi trener libiąskich siatkarzy Mateusz Drabik.
   Przygotowania do sezonu halowego libiążanie wznowili 1 sierpnia. Do środy 7 sierpnia zespół trenował raz dziennie. - Potem przez krótki okres mieliśmy po dwa treningi dziennie, ale w sobotę trochę chłopcom pofolguję, żeby na obóz pojechali pełni zapału - wyjaśnia trener.
   Szkoleniowiec nie będzie mógł zabrać na obóz wszystkich zawodników. - Nie pojedzie z nami Krzysztof Olek, którego czeka zabieg. Po nim na dwa tygodnie będzie musiał się położyć do łóżka. Jest mu trochę smutno, ale pocieszyłem go, że po powrocie z obozu będę z nim trenował indywidualnie, żeby mógł nadrobić stracony czas. Trochę inaczej przedstawia się sytuacja z Jarosławem Oprzondkiem, który - nie informując nikogo - wyjechał na wczasy. Będę musiał z nim porozmawiać, czy ma zamiar nadal z nami trenować. Luki w składzie uzupełni Bartosz Węgrzyn, nasz rodzynek w Szkole Mistrzostwa Sportowego. Nie znalazł miejsca w reprezentacji Polski, która już wkrótce będzie walczyć w ME juniorów w Cetniewie i za zgodą trenera kadry Grzegorza Rysia może jechać z nami na obóz - dodaje Drabik.
   Na dzisiaj trener nie wie, czy na obozie jego zespół będzie miał okazję rozegrać jakieś sparingi. - W tamtej okolicy jest sporo zespołów trzecioligowych męskich i żeńskich. Jeśli któryś będzie miał ochotę z nami "sparować", chętnie przystaniemy na tę propozycję - kończy szkoleniowiec.
(zab)