Nadal jest niebezpiecznie

Andrychów dysponuje jednym z najnowocześniejszych systemów monitoringu, ale - wszystko wskazuje na to - monitoring niewiele pomaga. Nie wpływa w każdym razie znacząco na poprawę policyjnych statystyk, jeśli chodzi o ilość zdarzeń kryminalnych - przede wszystkich tych drobnych, jak kradzieże, włamania czy rozboje.

Kilka miesięcy temu sprawa bezpieczeństwa w gminie Andrychów omawiana była podczas sesji rady miejskiej. Po zapoznaniu się ze sprawozdaniami z działalności poszczególnych służb - radni jednoznacznie stwierdzili, że sytuacja jest dobra, a wręcz bardzo dobra. Czy aby na pewno?

Niezbyt miło wizytę w Andrychowie będzie wspominał pewien 36-letni mieszkaniec Wadowic, który w sobotę na ulicy 1 Maja został zaczepiony przez dwóch nieznanych mu mężczyzn. Chcieli od niego pieniędzy, a ponieważ wadowiczanin nie zamierzył ich dać, został pobity. Bandyci skradli mu 100 zł i uciekli. Na razie cieszą się bezkarnością.

W weekend w Andrychowie dali o sobie znać także złodzieje. Nieznany sprawca włamał się na stołówkę przy WSW w Andrychowie. Policja podaje, że złodziej wybił metalowym prętem szybę w oknie. Ze stołówki skradł artykuły spożywcze i słodycze, które warte były ok. 200 zł.

W weekend ujawniono także dwa włamania do domków letniskowych w Sułkowicach w gminie Andrychów. Z jednej z altanek skradziono futerko i artykuły spożywcze, powodując 1,6 tys. zł strat. Złodziej usiłował włamać się także do innej altanki, ale ostatecznie zdążył uszkodził tylko roletę antywłamaniową. Straty i tak są wyceniane na 1,5 tys. zł.

Policjanci odnotowali także usiłowanie włamania do jednego z kiosków w Andrychowie. Złodziej usiłował zerwać i wygiąć blachy z drzwi wejściowych do kiosku spożywczo-przemysłowego oraz wybił szybę. Ostatecznie nic nie skradł, bo został spłoszony.

Władze miasta zapowiadają, że w tym roku monitoring miasta zostanie rozbudowywany o nowe kamery. Inna sprawa, że w przypadku większości weekendowych zdarzeń monitoring i tak niewiele by pomógł, ponieważ w Andrychowie kamery zamontowane są tylko w niektórych miejscach publicznych. W objętych monitoringiem miejscach rzeczywiście odnotowano poprawę bezpieczeństwa. Tyle, że złodzieje i wandale przenoszą się w inne rejony miasta i gminy.

(GM)