Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nadwiślan walczył o podium, ale jest niedosyt

(ART)
Jarosław Moroński
Jarosław Moroński Fot. Artur Bogacki
Piłka nożna. Rozgrywki w grupie II krakowskiej klasy okręgowej Nadwiślan Kraków ukończył na 4. pozycji. Powrót na ten szczebel rozgrywek można więc uznać za udany.

Drużyna w 26 meczach uzbierała 42 punkty, na co złożyło się 13 zwycięstw, 3 remisy i 10 porażek. Trener Piotr Fima nie do końca jest jednak usatysfakcjonowany tym osiągnięciem swych podopiecznych.

- Patrząc ogólnie, jest to - jak na __beniaminka - bardzo dobry wynik - mówi szkoleniowiec. - Z pierwszej rundy jestem bardzo zadowolony. Wtedy był pełny skład, ale w zimie doznaliśmy osłabień i wiosna była dla nas trudna, zwłaszcza, gdy doszły kontuzje i kartki. Nie miał kto grać, brakowało rywalizacji o miejsce w wyjściowej jedenastce. Postawą niektórych zawodników jestem zawiedziony. Niedosyt jest, bo na półmetku mieliśmy niewielką stratę do lidera (5 punktów do Dalinu Myślenice - przyp. art), a na końcu bardzo dużą (20 pkt do Dalinu , który wywalczył awans - przyp.). Choć z __drugiej strony, myślałem, że wynik będzie gorszy, ale udało się nam utrzymać czwarte miejsce.

Nadwiślan grał mniej więcej tak samo jak w klasie A, stawiając na ofensywny futbol. Kibice na meczach tej drużyny nie mogli się nudzić, w 26 kolejkach zespół strzelił 58 goli, a stracił 46. Najskuteczniejszym graczem był Jarosław Moroński, który zdobył 21 bramek i wraz z dwoma innymi zawodnikami został królem strzelców tej grupy.

- Ja zawsze stawiam na otwarty futbol. Tak graliśmy nawet z zespołami mocniejszymi od __nas - mówi Fima. - Moroński był skuteczny w klasie A, teraz też zrobił to, co do niego należało. To bardzo ambitny i __pracowity chłopak. Chcę jednak podkreślić, że jego bramki były zasługą całej drużyny.

Choć sezon był udany, to w sekcji piłkarskiej Nadwiślanu wcale nie jest wesoło. Jak mówi Fima, niewykluczone, że odejdzie on, a także wielu piłkarzy.

- Sytuacja jest nieciekawa. Zarząd klubu nami się nie interesował. Nikt nie pomyślał, że klasa okręgowa to nie klasa A, tu już trudno jest grać za darmo. Premie mamy takie same, a do __tego zawodnicy muszą sami opłacać kartki - mówi Fima.

Problemem jest też wąska kadra. - Mieliśmy już pierwszy trening, było nas zaledwie dziesięciu. Jeśli tak ma to wyglądać, to nie zamierzam tego firmować własnym nazwiskiem - dodaje Fima. - Wiem, że zawodnicy mają propozycje z innych klubów i się zastanawiają nad nimi. W poniedziałek mamy spotkanie, wtedy wszystko powinno się wyjaśnić. Mam nadzieję, że do __tego czasu nastawienie władz klubu się zmieni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski